piątek, 7 maja 2010

"Córka krwawych" / "Wszystko ma swoją cenę"

"Córka krwawych"
Anne Bishop
stron: 365
wydawnictwo: initium
tłumaczenie: Jakub Szacki

Hmm... Czytałam tyle recenzji tej książki, że mam pewne obawy czy uda mi się napisać cokolwiek nowego.
Tak jak wcześniej pisałam o utworach: "Światła pochylenie" i "Wicked" i zwracałam uwagę na stworzony przez autorów nowy wymiar czy to świata, czy duszy, czy Oz tak tu ja nowego wymiaru nie widzę. "Córka krwawych" na pewno należy do książek, które są napisane w nowy sposób, ale sama fabuła nowa nie jest: czarownice, które są złe, piekło, zło, ALE to czarownice mają władzę i to one rządzą ( to mi się akurat bardzo podobało! :).

Pierwszą połowę książki, chociaż może przesadziłam,nie połowę, ale tak do 80 strony czytało mi się strasznie opornie i zawile, za dużo nazw, za dużo pokrętnych imion i co chwilę miałam wrażenie, że pojawia się słowo: piekło, czarownica, krwawi, kamienie. Na szczęście, gdy pojawia się Jaenelle akcja nabiera tempa i rusza do przodu niczym samochód na wyścigach. No cóż nawet samochód z mega, extra silnikiem potrzebuje chociaż chwili aby nabrać prawdziwej, potężnej prędkości, mój kochany Bugatti - niecałych 4 sekund. W przypadku tej powieści trochę więcej, ale na szczęście dalej mamy już tylko samą przyjemność z jazdy.

Jaenelle nie zdaje sobie sprawy ze swojej mocy i z tego jak ogromną władzę może posiadać, jej rozwijanie autorka pokazała w ciekawy sposób, ale zdarza się, że "znika" na długo i wtedy poznajemy innych bohaterów i inne krainy, od Terreille po Piekło.
Świat przedstawiony przez Bishop to świat rządzących kobiet, które nie mają zahamowań, skrupułów, a i czasami serca... Królowe używają mężczyzn do zabawy, strzegą swych stanowisk i jak to królowe pragną poszerzać terytorium i swoją władzę. A tymczasem w Piekle, które większości przynajmniej kojarzy się z diabłami wcielonymi, złymi, niepoukładanymi, których zło zjadło od środka, tu Umarli stosują się do swoich zasad, honorów.

Wspominałam już, że główna bohaterka to spełnienie przepowiedni :)? Nie? To wspominam, autorka ma wiele ciekawych pomysłów, a niektóre wydają się takie oklepane, ale nie można mieć w końcu wszystkiego. I to właśnie wcześniej wspomniane przeze mnie piekło, będzie chciało uczyć Fachu Jaenelle, aby była dobrą, pokojowo nastawioną Królową, która zadba nie tylko o siebie. Pomaga jej w tym nieślubny syn Władcy Piekieł - Deamon, który...a nie powiem :).
W każdym razie, żyjemy tym co aktualnie dzieje się wśród bohaterów i innych postaci, skrzydlatych mężczyzn, kobiet, które mają spiczaste uszy czy wśród tajemnic kamieni.
Im dalej, tym książka ciekawsza, ale trzeba być chociaż trochę cierpliwym, nie liczyć na łatwą, przyjemną lekturę, której kartki same będą się przerzucać, w tę książkę, aby poznać świat i bohaterów trzeba się wgłębić i dalej jest już dużo lepiej do tego stopnia, że jak skończysz czytać, to zaraz masz ochotę sięgnąć po kolejny tom.

Jak już wiele osób pisało, Bishop nie szczędzi scen erotycznych. Skąd się jej wziął pomysł z jedzeniem jąder?!?!, Gwałty, kastracja, brutalność, no cóż w końcu mężczyźni służą do zabawy... Co przeraża...? To, że wcale tak mocno się tym nie denerwujesz...Sceny brutalności, czy wspomnianych scen ociekających sexem... Jakby to stanowiło integralną część książki. Fakt, czasami moim zdaniem autorkę poniosło, ale tylko czasami...Zabieram się za drugi tom i mam nadzieję, że akcja rozpędzi się jak Bugatti :)
Świat magii i skrajnej moralności, świat przeplatających się wątków! Świat Bishop!

ogólna ocena: 4,5 / 6

13 komentarzy:

  1. Hmm, też czytałam różne recenzje tej książki. Więc chyba najlepszym rozwiązaniem będzie jej przeczytanie :) A Twój opis jest zdecydowanie dla mnie zachęcający :)
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem, zaglądam, czytam:)
    Zawsze, chociaż nie zawsze komentuję.
    Teraz też nie będę się powtarzać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i przyznam, że przez ten początek też mi się ciężko brnęło, ale potem się akcja rozkręca. Mimo to książka mi się podobała i z przyjemnością sięgnęłam po następne tomy, które były jeszcze lepsze. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I znowu te czarownice... Buuu... ;] Ale cóż poradzić, pisarze fantasy powielają samych siebie, brak im "fantazji"??
    Jakie to szczęście, że nie kręcą mnie bajeczki :) Ale podobnie jak ty czytałam wiele pochlebnych recenzji. Kto lubi ten gatunek, raczej się nie zawiedzie.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jak dla mnie zbyt wiele było książek o podobnej tematyce, dość mam już czarownic, piekła, zła. Teraz szukam lektury optymistycznej, dlatego póki co nie będę się brała za tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Stwierdziłam, że jednak przeczytam, a Ty jeszcze podsyciłaś moją chęć do sięgnięcia po książkę. Wiedźmy to coś, co lubię, a aktualnie jestem po lekturze Nocnego Patrolu,w którym też występowały. Mam straszliwą słabość do fantastyki :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Droga Tucho :-) Widziałam że tak książka co jakiś czas przewija się po blogach i zastanawiałam się czym to pachnie. Zaraz zobaczę czy jest w mojej uniwersyteckiej bibliotece ;-) Jest i nawet rezerwacja na nią jest. To nic, poczekam tym bardziej że stosik na półce przekracza rozsądne granice!
    U mnie dziś, nareszcie, słonecznie! Planuję wyprawę na lody, ale na razie pracowicie.
    Dobrego dnia:-))
    kot w butach

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta książka jest chwalona już na kolejnym blogu, ale mnie nadal nie przekonała. Sama w sobie działa na mnie zniechęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja również sporo naczytałam się o tej książce - niedługo mam zamiar ją przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja miałam inne poczucie co do początku. Mnie początek zaciekawił i zaintrygował. Długo denerwowało mnie, że właściwie nie wiem o co w tym świecie chodzi, ale jednocześnie książka mnie bardzo wciągnęła...
    Co do brutalności nie mam wrażenia przesady, pisarka próbuje mówić o prawdziwych problemach naszego świata przedstawiając je w otoczce świata nierealnego...

    OdpowiedzUsuń
  11. "Córka krwawych" jest na mojej liście kupić/nie kupić, bo przynam się, że chociaż mnie intryguje od jakiegoś czasu nie wiem czy warto ją zakupić. Opinie są bardzo różne. Od tego wszystkiego dostaje tylko bólu głowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie czytałam żadnej z jej powieści,a zawsze chciałam :) Z tego co piszesz warto sięgnąć po nią chociażby po to, by pozna ten niezwykły świat! :)
    Pozdrawiam ciepło i dziękuję za wizytę u mnie! :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam w wakacje 2 tomy i miałam bardzo mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony wciągająca a z drugiej trochę zbyt brutalna. Może niedługo znajdę trochę czasu na przeczytanie następnych części ;)

    OdpowiedzUsuń