Przepraszam Was za tę blogową ciszę...
Ale tak intensywnych wakacji dawno nie miałam.
Tak intensywnego życia także.Obiecuję, że wrócę już niedługo. Teraz szybki wypad nad morze z paczką i jestem do Waszej dyspozycji :D
W dwóch zdaniach co u mnie:
Patrzeć przez pryzmat szklanki z kolorowym kisielem. Upiliśmy się życiem, zjaraliśmy się powietrzem! :) :) :)
Aż miło to czytać ;). Ja też się strasznie rozleniwiłam w te wakacje i aż ciężko mi wrócić do blogowania.
OdpowiedzUsuńW takim razie miłego wypadu nad morze! :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę tak intensywnych wakacji :) ja chyba niestety swoje zaliczę do jednych z gorszych...
OdpowiedzUsuńUdanego wypadu :)
OdpowiedzUsuńTego posta czyta się z uśmiechem na ustach ;P
OdpowiedzUsuńależ radość przelewasz:) dzięki:) i dalszego ciągu tej radości :) życzę:)
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że masz świetne wakacje. Udanego wyjazdu.
OdpowiedzUsuńDodałam Cię u siebie do linek.
Tylko się cieszyć:)))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńUdanego wypadu!
A korzystaj, co ci będziemy hamować takie wakacje!
OdpowiedzUsuńMiłych chwil nad morzem!
OdpowiedzUsuńAż sama się uśmiechnęłam. Też miałam bardzo bogate życie wakacyjne i praktycznie zero możliwości i chęci do pisania ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego wypadu! ;)
OdpowiedzUsuńCiesz się wakacjami i wracaj prędko, A po powrocie życzę weny, weny, weny :)
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj :-))))
OdpowiedzUsuńMoje wakacje w tym roku również zależą do intensywnych i wcale Ci sie nie dziwię
OdpowiedzUsuńw takim razie wypoczywaj i upajaj się wakacjami :)
OdpowiedzUsuńNo to :-)
OdpowiedzUsuń