piątek, 6 sierpnia 2010
"Gryź, mała, gryź" / "Z głową w chmurach i vice versa"
"Gryź, mała, gryź"
Christopher Moore
stron: 336
wydawnictwo: MAG
tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Niespodzianka! Zapewne tylko dla mnie, bo zdecydowana większość z Was zdawała sobie sprawę, że książka - "Gryź, mała, gryź" to TRZECIA część cyklu o wampirach :).
Zaczęłam czytać gdy za oknem padał deszcz, gdzie określenie "padał" wydaje się być zbyt delikatnym określeniem. Ta książka idealnie wkomponowała się w nastrój i w pogodę, dzięki temu przeczytałam ją do końca. Pierwsze zdanie, jakie nasuwa mi się po przeczytaniu tej książki jest takie:
Tak głupia, że aż śmieszna... Naprawdę! Parodia (a ja lubię parodie) wszystkich książek o wampirach z dosadnym, krwistym i wulgarnym językiem ( o dziwo, wcale mi to nie przeszkadzało) z tak ironicznym podejściem do wszystkiego, że zaczynam się zastanawiać skąd Moore czerpie inspiracje :).
Uśmiechnęłam się już na samym początku:
" Romantyczna powieść? Jasne, ale bez smęcenia."
Abigail von Normal -" nocna emo - zdzira", dodatkowo jej kochanek i uwaga: kot - wampir. Jak widzicie - mieszanka iście krwisto - wybuchowa. A kot-wampir może zagrozić San Francisco. Perypetie bohaterów, ich niezrównoważone pomysły zakropione takim slangiem, że nie sposób się nie uśmiechnąć są rewelacyjną dawką "głupawki" w te okropne, deszczowe dni :D. So, keep smiling, keep shining :)!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak zobaczyłam tę książkę w bibliotece to przeczytałam opis, odwróciłam się i uciekłam - coś takiego zupełnie nie jest dla mnie. :) ale ciesze się, że Tobie się spodobała! bo to najważniejsze. :)
OdpowiedzUsuńImantra gdybym czytała to na plaży, albo w Tunezji to też by mnie odrzuciło :P Ale czytałam w mieszkaniu, gdzie lało i grzmiało dlatego ta książka się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam to czytać, ale nie dałam rady:)
OdpowiedzUsuńZa to jestem mocno ciekawa Twojej opinii na temat tej książki, co to ją masz przy łóżku:)
Parodie to jednak nie dla mnie. Nie przepadam za kabaretami, naśladowaniem i innymi pseudozabawnymi cudami. Jakoś tak niechętna jestem :)
OdpowiedzUsuńMnie kumpela zaintrygowała tym pisarzem, bo uważa, że jest prześmieszny:) Chyba będę musiała go wypożyczyć:)
OdpowiedzUsuńA ja jednak jestem ciekawa co to jest ;P Muszę znaleźć w bibliotece.
OdpowiedzUsuńJuż od dawna planuję przeczytać "Gryź, mała, gryź" bądź inną książkę tego pisarza. :) Podsyciłaś mój apetyt. ;)
OdpowiedzUsuńJak widziałam ją u ciebie na blogu to odrazu zobaczylam o co chodzi - google mi pomogło i tak wyeliminowałam ją z kandydatury do stosu.
OdpowiedzUsuńCzytałam już parę opisów tej książki, ale dopiero Ty mnie doprowadziłaś do takiego stanu, że uznałam, iż muszę ją przeczytać xD. Ale zacznę od pierwszej części, jak Pan Bóg przykazał xD.
OdpowiedzUsuńMam jakiś świąteczny tytuł tego autora, także zacznę od niego znajomość i jeśli się sprawdzi, to i po wampiry sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńCoś czuje, że i ja skuszę się na tą serię. Co prawda nie lubię parodii, jednak Twoja recenzja zachęciła mnie do przełamania się.
OdpowiedzUsuńByć może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńSię przeczyta, się zobaczy:) Widziałam wiele jej recenzji na różnych blogach, pośród których znaczna większość ma pozytywny wydźwięk. Może w końcu coś na przełamanie przesłodzonej wampiriady z Bellą i Edwardem na czele. ( chociaż ci są całkiem, całkiem w porównaniu z innymi bohaterami:)
OdpowiedzUsuńZ cyklu o wampirach czytałam "Ssij mała .. " i "Krwiopijcy" świetne powieści :) , a wczoraj właśnie skończyłam "Błazna" Moore. Też godne polecenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Być może kiedyś ją przeczytam,tak dla zabicia czasu,gdyż nie za bardzo lubię parodie ;)
OdpowiedzUsuńto książka nie dla mnie, ale głupawki lubię :)
OdpowiedzUsuńJa też zachwycam się Moorem i bawią mnie jego książki bardzo - "Krwiopijcy" są świetni.
OdpowiedzUsuńWitam:) Uwielbiam Twój blog, szablon i wszystko inne co tutaj się znajduje:D Bardzo lubię parodie dlatego też szukam takich pozycji i zachęciłaś mnie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń