środa, 29 września 2010

"Misterioso" / "Coś się nie zgadzało. Nie tak miało być. Tak już było."



"Misterioso"
Arne Dahl
wydawnictwo: MUZA
stron:334
tłumaczenie: Dominika Górecka

Powieść kryminalna - na te dwa słowa, ja dostaję już wypieków na twarzy. Gdy jeszcze jest to szwedzki kryminał odczuwam rozkosz. Gdy widzę tak fascynujące okładki czuję, że to będzie uczta dla duszy, umysłu... dla ciała już nie :).

Zostaje zamordowanych trzech bogatych finansistów. Żadnych śladów na miejscu zbrodni, dwa strzały w głowę... Przy kolejnym morderstwie zostaje kaseta z jazz'owym utworem. Czy specjalnej jednostce - Drużynie A uda się schwytać zabójcę? Czy uda im się ochronić kolejną ofiarę? Czy jest w to zamieszana rosyjska mafia? Dahl w swojej książce nie kończy wyłącznie na doskonałej analizie zbrodni, zawiera dodatki specjalne - problemy polityczne, społeczne i gospodarcze. Drużyna A to w końcu jednostka do zadań specjalnych o zasięgu międzynarodowym.

I nie jest to kolejny przeciętny szwedzki kryminał. To początek cyklu, którego fabuła jest ciekawa, zbrodnia intrygująca, a dojście do sprawcy opisane z perfekcyjną dokładnością, która zapewni Ci doskonałą rozrywkę z dreszczykiem na plecach, zaopatrzoną w analizę postaci, obraz społeczeństwa i ludzkich zachowań. To połączenie powieści kryminalnej z powieścią psychologiczną z tej górnej półki. Już czekam na kolejne części. A jak napisał sam autor - Misterioso rozpoczyna dopiero początek długiej przygody z Drużyną A, która mam nadzieję pozostanie tak oryginalna i mało schematyczna jak na początku.

Ogólna ocena: 5/6

34 komentarze:

  1. Ta szata blogowa jest dużo lepsza od poprzedniej:) Więcej ładu się pojawiło.
    A książka jak na razie dość mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tę książkę zobaczyłam na www.ksiazki.wp.pl i bardzo zainteresowałam się okładką. Dziękuję za recenzję. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam już o tym autorze, że jest bardzo dobry, dlatego chyba sięgnę po tą książkę, choć kryminały, to nie moja broszka:))

    OdpowiedzUsuń
  4. już wcześniej o niej czytałam i muszę przyznać, że jestem zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kalio - jeszcze kilka przeróbek i będę w pełni zadowolona :)

    Patka - okładka rzuca się w oczy, polecam jeszcze raz :)

    Tusieńka - sięgnij, sięgnij, czekam na recenzję :)

    Edith - nie czekaj - czytaj :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam w planach odwyk zakupowy, więc póki co odpuszczę sobie. Jeśli jego książki utrzymają się na 'topie' dłużej, to w końcu trafią i do mnie ;)

    Niedyskretne pytanie: czemu Grimbert i de Blasi wiszą jako czytane tak długo? Tak słabo się czyta oba te tytuły? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio w jakimś prgramie była mowa o tym, że w Szwecji pisze się najlepsze kryminały::) Autor tej tezy chyba nie przesadził:P

    OdpowiedzUsuń
  8. Maioofka - też już zaczęło mnie to przerażać, że "wiszą" tam tak długo, ale nabyłam okropny nawyk zaczynania kilku książek, De Blasi jestem na 1 stronie cały czas:D i w ręce wpada mi ciągle co innego, ale się sprężę w końcu :)

    Sara - chyba nie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmm dobry skandynawski kryminalik powiadasz? Ja odpowiadam "TAK!":) Co prawda okładka już średnio mi podchodzi, ale niech będzie;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja mama chodzi i jęczy, że chce tę książkę przeczytać. Odkąd jest na urlopie zdrowotnym, nic tylko przeszukuje internet w poszukiwaniu jakichś ciekawych książek. Namawiam ją do pisania recenzji, ale nic z tego ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wydaje się ciekawa, okładka aż przyciąga! I chyba nigdy nie miałam w ręku szwedzkiej książki, a co dopiero kryminału.

    OdpowiedzUsuń
  12. (Nawiązując do komentarza Patrycji). Okładka przyciąga? Dostrzegam na niej krew, brr. A krwi to ja się boję. ;)

    Czyżby jesienne zmiany graficzne, Tucho? Zrzucamy liście i przywdziewamy nowe szaty? ;) Przejrzyste te trzy kolumny, muszę przyznać.

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Hello :-) Przyznam szczerze że mnie by ta okładka odepchnęła. Nie bardzo w moim stylu, choć kryminały bardzo bardzo lubię.
    A co u Ciebie nowego Tuszko? :-) Zaraz się zaczyna rok akademicki, mnie on przeraża z deczka haha.
    Generalnie to powinnam wyjść z domu jakieś 2 godziny temu a ja po blogach migam.
    To już naprawdę mykam, dobrego dnia dla Ciebie :-)))
    Ciumek

    OdpowiedzUsuń
  14. Ksiązka czeka już na swoją kolej na półce. Nie mogę się już doczekać, gdy po nią sięgne

    OdpowiedzUsuń
  15. Na razie nie przeczytam, ale jeżeli będę miała ochotę na kryminał to wezmę ją pod uwagę ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Też lubię kryminały, więc może kiedyś przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Oglądałam serial, ale z racji tego, iż nienawidzę oglądac seriali na komputerze - przestałam. Pójdę na łatwiznę i kupię na dvd jak wyjdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię szwedzkie kryminały, a jeśli to początek cyklu, to bardzo chętnie się z nim zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kolejne zachwyty nad tą powieścią - no, no :)
    Sama specjalnie tym gatunkiem zainteresowana nie jestem, ale nie wykluczam, że kiedyś do tej książki zajrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Słyszałam o tej książce, ale jakoś nie mam jej ochoty czytać ;P

    OdpowiedzUsuń
  21. Okładka mnie trochę odstręcza, ale treść wydaje się być naprawdę ciekawa :D
    Musze ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  22. Okładka intryguje ;)
    Twój opis także, więc chyba się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nowy layoyt jak widzę, wszyscy coś zmieniają, ta jesień krótka pewnie ma na to wpływ:)
    Co do pozycji, hmm... może zaczaję się na nią gdzieś w bibliotece, a tyle jeszcze czeka...

    OdpowiedzUsuń
  24. A ja ciągle z tymi skandynawskimi kryminałami jestem jeszcze do tyłu, bo dotychczas żadnego nie przeczytałam...
    Aktualnie mam już jeden na półce, więc istnieje duża szansa, że już za niedługo nadrobię tę zaległość, a wtedy i może zabiorę się za "Misterioso"? ;)

    Bardzo podobają mi się zmiany na Twym blogu, szczególnie te stare tomiszcza są wyjątkowo inspirujące.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. ostatnio mam wielką ochotę na kryminały. na pewno przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  26. Po Larssonie jestem gotowa przeczytać inne powieści kryminalne, zwłaszcza te szwedzkie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo lubię thrillery medyczne, ale takich "zwykłych" kryminałów z reguły nie czytam. Może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  28. Tucho,

    dopisuję, dopisuję do listy podstawowej!

    OdpowiedzUsuń
  29. Ostatnio pojawiło się całkiem dużo szwedzkich kryminałów, przez co nie wiem za co się łapać, bo co trafię na recenzję to jedna lepsza od drugiej :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nowy szablon bardzo mi się podoba :)

    Co do samej książki - słyszałam o niej wiele, ostatnimi czasy jest bowiem bardzo popularna w "blogosferze". Zdaje się, że to jest to, co lubię : kryminał? szwedzka? Mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Hmm...chyba nigdy nie czytałam kryminału. Kiedyś musi być ten pierwszy raz;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mi się książka podobała... Co prawda aż tak wielkich zachwytów nie było ale mimo wszystko byłam pod lekkim wrażeniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Tucho jak ja dawno u Ciebie nie byłam, a tu tyle zmian, nowości :) pozdrawiam serdecznie Monika

    OdpowiedzUsuń
  34. Tucho gdzie nam znikłaś?? Jak tam u Ciebie? Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń