Witajcie :) :) :)
Nawet nie będę liczyć ile mnie tu nie było...
Nawet nie będę myśleć na temat tego ile książek nie zostanie z tego powodu zrecenzowanych...
Nawet nie będę myśleć ile mnie ominęło...
WRACAM :)
I zabieram się za czytanie Waszych blogów i odświeżenie swojego :)
Mam nadzieję, że chociaż trochę tęskniliście i przyjmiecie Tuchę, u której spoooooro się działo z otwartymi ramionami :)
Jeszcze raz - witajcie Kochani :)
Powitać:) Czasem nagłe i nieoczekiwane zwroty i życiowe zawieruchy powodują, że oddalamy się od tych naszych miejsc, ale nie ma nic piękniejszego, niż do nich wrócić i w zimowy wieczór zastać tam ciepłe i mięciutkie własne kapcie:):):) Życzę szybkiego rewdrożenia w blogowy świat i dalszej pasji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak strasznie było pusto bez Ciebie w blogosferze. Powstawały nowe blogi, "staruszkowie" szli do przodu, ale wciąż czuło się pustkę.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wracasz!
Pozdrawiam :)
Ach, w końcu jesteś! Brakowało Cię tu ;*
OdpowiedzUsuńWitojcie! :D
OdpowiedzUsuńNo, wreszcie! :)
OdpowiedzUsuńDobrze Cię widzieć znowu :)
OdpowiedzUsuńbrakowało Cie Tucha :) fajnie, że już jesteś :)
OdpowiedzUsuńMolly tak ślicznie napisała o własnych kapciach, że mi słów brakło. Tak więc od siebie tylko dodam, że zaglądałam na bloga i się martwiłam czy wszystko w porządku.
OdpowiedzUsuń"Dobrze, że wróciłaś, kwiaty w wazonie znów oswojone cicho piją wodę" znasz?
Tak mi się przypomniało.
W końcu! Już się bałam, że to coś poważnego... Widzę, że powracamy nawet w tym samym czasie, ja z trochę krótszego urlopu zdrowotnego... Tak więc cieszę się bardzo, że znów przyjdzie mi Cię czytać, brakowało mi Twoich recenzji. No i oczywiście życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńWitam i ściskam. Cieszę się że wróciłaś:)))
OdpowiedzUsuńJesteś :) Cieszę się, że do nas wróciłaś!
OdpowiedzUsuńWitaj z powrotem :)
OdpowiedzUsuńWitaj:) ja co jakiś czas tu zaglądałam...czasem się nie da być wszędzie.
OdpowiedzUsuńSuiper, że wróciłaś:))
Cieszę się bardzo, że w końcu wróciłaś! :-)
OdpowiedzUsuńNo, nareszcie :-)
OdpowiedzUsuńogromnie mnie ucieszył Twój powrót i mam nadzieję, że na długi czas :) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń