piątek, 11 czerwca 2010
"Baleronowa ponad wagą" / "Nie samą wagą kobieta żyje"
"Baleronowa ponad wagą"
Anna Ślęzak
stron:183
wydawnictwo: Nowy Świat
Przyjemna historia, która nie opowiada ciągle i ciągle o kilogramach i kaloriach. Obawiałam się, że będzie to coś w stylu:
Dzień 1:
zjadłam marchewkę, popiłam szklanką wody,
kalorii: 80
waga: nadal taka sama ;)
Na szczęście NIE! Zabawna opowiastka Pani Baleronowej, która jest na diecie. Z kilogramami w tle. Czasami miałam wrażenie, że autorka na siłę chce wpleść jakieś humorystyczne anegdotki, ale tylko czasami. Książka w dodatku z rysunkami (przesympatycznymi) samej autorki. Oto próbka:
A najlepsze jest to, że to nie jest pusta książka o diecie, że to nie jest książka, która propaguje odchudzanie i inne tego typu bzdury, tylko książka, która opowiada w sposób lekki, łatwy i przyjemny o życiu, a w tle o walce z kilogramami, by na przy końcu poczęstować nas wisienką na torcie w postaci:
"Wychudłam, wyciszyłam umysł, po prostu wrak nie człowiek. Ja Ci, stary mówię to w kompletnej tajemnicy. Ja się odchudzałam, Stary. To znaczy chudłam elegancko jakiś czas. I szło mi jak po maśle. Osiemdziesięciodwuprocentowym. Nie po jakiś tam miksie. No i któregoś dnia poczułam, że cały czas jestem równie szczęśliwa! Ty to rozumiesz?! Szok, nie? Żałość, Stary. Żałość. Ja nie wiem, ja chyba sobie teraz jakieś jo-jo strzelę. "
:)
Wniosek: KOCHAJMY SIEBIE :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cytat zdecydowanie zachęcający :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się przyjemna lektura, chociaż sam tytuł nie brzmi zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńŚrednio się czuję zachęcona. Nie wiem, czy to na pewno książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńksiążka jak najbardziej teraz dla mnie, właśnie wyciągnęłam letnie ciuchy z szafy i masakra- w nic nie wchodzę...:( :) sam cytat bomba, zatem w środku mus być jeszcze lepiej:)
OdpowiedzUsuńSama walczę z wagą aktualnie, więc coś idealnie dla mnie ;) Cytat zdecydowanie zachęca, lubię taki styl pisania. Książka z obrazkami - kiedy ja ostatnio taką widziałam... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego weekendu.
Kolejna polska autorka, o której nic nie wiem! Zgroza i wstyd :/
OdpowiedzUsuńDobrze, że są takie blogi i podpowiadają co się dzieje na naszym podwórku :)
A mnie zarówno notka, jak i cytat - zachęciły do przeczytania tej książki ;-)) mam nadzieję, że niedługo będę miała takową przyjemność, dzięki!
OdpowiedzUsuńHaha. Temat jak najbardziej dla mnie, bo ja cały czas jestem na diecie:) No i muszę się przyznać, że również 1 raz słyszę o tej autorce:)
OdpowiedzUsuńJa też tę nowość otrzymałam do przeczytania:)
OdpowiedzUsuńWidziałam ją na naknapie.pl ciekawe, jednak nie porywające:
OdpowiedzUsuń