środa, 24 marca 2010

Ludzie i ich Światła...


"Światła pochylenie"

Laura Whitcomb
stron: 231
wydawnictwo: initium

"Światła pochylenie" to debiutancka powieść Laury Whitcomb. Przykuła moją uwagę świetną okładką, a po przeczytaniu opisu chciałam jak najszybciej zacząć czytać.

"Ktoś na mnie patrzył. To dość niezwykłe uczucie, gdy jest się martwym..." i tu moja wyobraźnia zaczęła pracować, bo wyobraziłam sobie fabułę pełną duchów, napięcia, nadprzyrodzonych zjawisk i przerażenia...Pomyliłam się - autorka sprawnie stworzyła nowy świat i zafundowała mi element zaskoczenia.

Helen - nie żyje od 130 lat, nikt jej nie widzi, nikt jej nie słyszy, może tylko jako odzwierciedlenie swoich emocji - poruszyć zasłoną, zbić szklankę, czy sprawić, że poczujesz delikatny chłód. Nie jest duchem - jest Światłem, Światłem, które ma swojego Gospodarza, którym jest nauczyciel literatury - Brown. Chociaż Brown nie zdaje sobie sprawy z istnienia Helen, to dzięki niej przeżywa apogeum swojej twórczości, dzięki niej wpada na nowe pomysły prowadzenia lekcji, dzięki niej gdy nadchodzi literacka niemoc, odnajduje swoje natchnienie. Światło towarzyszy mu prawie zawsze i tak pewnego dnia podczas gdy Brown prowadzi lekcję, oczy Jamesa nie są zwrócone ku nauczycielowi, ale ku Helen... Od tego wszystko się zaczyna, bo Helen ciągnie do chłopca, ale jest przerażona faktem, że ktoś zdaje sobie sprawę z jej istnienia. James okazuje się Światłem przebywającym w ciele Billa, Helen jest Światłem,którego nie można dotknąć. Połączy ich dzikie i namiętne uczucie, wiele rzeczy stanie im na przeszkodzie, wiele rzeczy dowiedzą się o swojej przeszłości, wiele tajemnic odkryją nie tylko ze swojego życia, ale z życia osób, które przejęli. Autorka skonstruowała przykuwającą uwagę akcję, pełną dramatyzmu, ale i miłości. Poruszyła wiele problemów współczesnego świata, od złego wpływu nadgorliwych rodziców, obsesji religijnej, narkotyków, molestowania seksualnego i sprawnie wplotła w to wszystko obecność Światła,które pomaga, duchów, które nie wiedzą, że umarły oraz dusz, które opuszczają swoje ciała, bo mają już dość życia, dość życia takiego jakie jest, są puści w środku. Ile jest takich osób wokół nas... Którzy mają dość wszystkiego i też najchętniej opuściliby swoje ciało?!
Whitcomb stworzyła nowy wymiar tego co nas otacza, nowy wymiar pojęcia dusza, światło,duch i śmierć. Bardzo ciekawy wymiar, bo jak tylko zaczęłam czytać, chciałam wiedzieć co będzie dalej.
Problemy bohaterów stawały się powoli moimi problemami i chociaż wiedziałam, że to fikcja, to jednak przy tej fikcji można się zastanowić nad wieloma aspektami życia.
Mało tego! Oprócz ciekawej lektury, to książka idealna dla moli książkowych, Brown - to pasjonat literatury, a Helen nie wyobraża sobie życia bez książek.
Przytoczę wspaniały opis biblioteki:

"Biblioteka pachnie starymi książkami, tysiącem skórzanych drzwi do innych światów. Słyszę ciszę niczym umysł Boga. Czuję czyjąś obecność na pustym krześle obok. Biblioteka to
święte miejsce, a ja siedzę ze świętym patronem czytelników"

Książka od wielu dni znajduje się na liście bestseller'ów i o ile często bestsellery są przereklamowane i niewarte uwagi, tu z czystym sumieniem - polecam gorąco, a zakończenie - przejmujące! :)

Klip reklamujący książkę:



Ogólna ocena: 5,5/6

20 komentarzy:

  1. Bardzo spodobała mi się ta książka chociaż z początku zauroczyłam się okładką :)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to już się nie mogę doczekać, kiedy wezmę do ręki:)
    Świetnie, lubię czytać bestsellery, bo mam nadzieję, że skoro tylu ludzi dobrze oceniło, to pewnie musi być dobra!

    OdpowiedzUsuń
  3. Autorka pisze sequel tej powieści :) Ma nosić tytuł Under the light i opowiadać historię Jenny i Billy'ego. Mam nadzieje, że książka będzie przynajmniej tak dobra jak pierwsza. Więcej można doczytać na blogu autorki - wystarczy wygooglować Laura Whitcomb

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo, przydatna informacja.
    Na bloga autorki na pewno zajrzę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. O... Trzeba dodać do Listy Książek do Przeczytania :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiłaś mnie. Lubię takie historie. A sama kiedyś zaczęłam pisać opowiadanie o czymś podobnym. "Duch" przebywała (bo to była ona) w ciele człowieka, ale nie ingerując w niego, tak, jakby ciało człowieka było tylko jej nosicielem. Żałuję, że nic z tym opowiadaniem nie zrobiłam, leży w szufladzie, niedokończone... A książka wydaje się wciągająca.

    OdpowiedzUsuń
  7. Matyldo wróć do tego opowiadania koniecznie! Pomysł wydaje się świetny:)
    Książka wciągająca - noc zarwana :)

    OdpowiedzUsuń
  8. super!!!! już jestem pewna : kupie (mam nadzieję, że nie masakrycznie droga?!) i przeczytam i myślę, że będę zadowolona bo mnie już odkąd ją zobaczyłam na Twoim blogu do niej ciągnie:) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kaś - przez empik.com 29,99 :)
    W takim razie czekam już na Twoją recenzję!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaintrygowałaś mnie :) I rzeczywiście, okładka świetna. Nabrałam ochoty na tę historię!

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz rację... Zapowiada się dobry kawałek literatury. Lubię takie nastroje, a okładka rzeczywiście jest ciekawa, powiało grozą jak z Kręgu :)

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Motyw wanny na okładce jest chyba modny w tym sezonie. Widziałam jakiś kryminał z podobną, ale krwawą grafiką.
    Książkę zapamiętuję! Wydaje się bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  13. no i wpadłam jak śliwka w kompot! Jak tylko będę w pobliżu księgarni, to koniecnzie ja kupię! Badzo zaciekawiła mnie Twoja recenzja... to i ten videoklip...

    OdpowiedzUsuń
  14. Kurczę, ale mnie zainteresowałaś tą lekturą. Kupię na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  15. zastanawia mnie fakt, że książka jest TERAZ bestsellerem, skoro była wydana w 2005 roku? Czy mamy takie opóźnienie w czytaniu czy to kolejne wydanie:)?
    Czytałam już dziś jej recenzję u Vampire i właśnie ją zechciałam mieć! Teraz jeszcze bardziej! Swoją drogą to chyba bardzo smutna książka?

    OdpowiedzUsuń
  16. U nas jest to pierwsze wydanie, premiera miała miejsce 19 marca:) 2005 to chyba data wydania w Stanach Zjednoczonych :)
    p/s Tak do końca smutna nie jest :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tucha już teraz się wszystko wyjaśniło:) WP poprawiła datę:)
    smutna nie do końca - mówisz ... ale bać, bałam się już wczoraj:)) To dziwne, że tak ją chcę przeczytać, bo to rzadkość u mnie abym czytała bestsellery, książki, których pełno w księgarni, a tu masz! Idę po nią:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Widziałam wczoraj okładkę tej książki i też mnie zaintrygowała. Z twojego wpisu stwierdzam, że rzecz musi być ciekawa i w środku.
    Pozdrawiam również:)

    OdpowiedzUsuń
  19. O, chyba coś ciekawego. Dzięki za zwrócenie na nią uwagi. I zapraszam do siebie :) http://virgo1982.blogspot.com/
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń