tag:blogger.com,1999:blog-83615152846542542452024-03-05T22:05:55.100+01:00Książka: myśl, słowo, uczucie i jaTuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.comBlogger81125tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-33007242400467493492012-10-03T20:38:00.001+02:002012-10-03T20:41:05.653+02:00""Dolce vita po polsku" / "Ja uważam,że nie należy kopiować, tylko nasiąkać. Winem, powietrzem,jedzeniem."<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTgm5rgWCXwbuybIYZNFGsdGnYJf-qZ-goUJl0_JQ_9adBMCBRN2yMMhrN9zoc9QVSu5oarKG3UM9_Lj3taUm9lgP3J0H0LYeEkhQKX5SjR8a5UJtdfe_eZyXYWqRwbSkchLBS_2VgaxuY/s1600/dolcevita.jpg" /></div>
<br />
<b><span style="color: red;">"Dolce vita po polsku" </span></b><br />
Anna J. Dudek<br />
stron: 245<br />
<a href="http://www.wydawnictwomg.pl/"><span style="color: blue;">wydawnictwo: mg</span></a><br />
<br />
<span style="color: blue;"><span style="color: black;">Słodkie, włoskie życie... w Polsce :) I tak jak w tytule jest napisane, nie kopiujmy, tylko pochłaniajmy i bierzmy garściami. Jak powiedziała Grażyna Torbicka - " W miłości do Włoch chodzi o czerpanie radości z najprostszych rzeczy". </span></span><br />
<span style="color: blue;"><span style="color: black;">To książka dla miłośników kultury, literatury, sztuki i kuchni włoskiej. Chłonęłam w podróży pociągiem, smakując każdą stronę jak wspaniałe mocne espresso! :) Każdy czytelnik się zdziwi jak Zbigniew Boniek, Janusz Kaniewski czy Ania Kuczyńska potrafią opowiadać o Włoszech.... czego brakuje rodowitym Włochom w Polsce? Które włoskie filmy trzeba zobaczyć, które włoskie książki trzeba przeczytać i gdzie zjeść, oczywiście po włosku! Bo Włoch nigdy za wiele. </span></span><br />
<span style="color: blue;"><span style="color: black;">Nie jest to książka z włoską kulturą w tle i płomiennym romansem, i właśnie o to chodzi - to pigułka włoskich wrażeń z humorem, optymizmem i zapachem świeżych ziół. </span></span><br />
<span style="color: blue;"><span style="color: black;">A gdy przeczytałam o akcji: " Kobiety precz z kuchni" to się zakochałam jeszcze bardziej. Odsyłam ciekawskich do facebooka.</span></span><br />
<span style="color: blue;"><span style="color: black;">I czy naprawdę u nas w Polsce nie ma dobrej, prawdziwej włoskiej kawy :)? </span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br /></div>
Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-48972893003255234692011-10-04T19:32:00.003+02:002011-10-04T19:38:54.206+02:00Muszę się Wam pochwalić, no muszę :)Strasznie długo mnie tu nie było i strasznie nad tym ubolem, ale pochwalić się Wam muszę - dla mnie wspaniałą nowiną... 7 czerwca 2012 wychodzę za mąż :) :) :) :) :) :) :) :)<br /><br />Strasznie mi brakuje recenzji tutaj... i Waszych recenzji...nie będę obiecywać powrotów, ale mam nadzieję, że ten optymistyczny post mi w tym pomoże i powolutku zaczną się tu pojawiać recenzje, bo wspaniałe książki trafiają w me ręce!<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUHYw_bsipwUQGLZhlcxxP7uh05ftOTskIw7uXO2rOIR7y01VyNChXwknKc4gVe7tgPPyv-CRd_f7G0KibxD7tdYWUEdwzmwXgyzwghzrJ4UAVOtv8uIp58zLw_AJ0GBk6uXDMk_yl8rix/s1600/285521_194105287310653_100001335498067_474649_6983012_a.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 180px; height: 135px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUHYw_bsipwUQGLZhlcxxP7uh05ftOTskIw7uXO2rOIR7y01VyNChXwknKc4gVe7tgPPyv-CRd_f7G0KibxD7tdYWUEdwzmwXgyzwghzrJ4UAVOtv8uIp58zLw_AJ0GBk6uXDMk_yl8rix/s320/285521_194105287310653_100001335498067_474649_6983012_a.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5659692495598844450" border="0" /></a>Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-56628738434658987462011-03-24T22:04:00.003+01:002011-03-24T22:32:46.708+01:00"Najdalsza podróż" / "Przeżyłam to, co pasuje do mnie, a nie do kogoś innego"<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://www.esprit.com.pl/index.php/s/karta/id/93"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 202px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGmZ792W9r1GWiM4YAHKLqDaj6_05xz-m-rOPp2hAfl6zU8z5-61Fxghk-gcEnPc1XgpA3_VEPh7pyI-IlTpCcMmftI07fchFQtbAKsCi0DhuJ7bHLAldSjrm2YdMT08ty6g1vcX8AsPbf/s320/r%252Cid%252Cd140NTA7aF40NTA7dV5odHRwOi8vaS53cnajdalsza+pooood.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5587762311656091666" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://www.esprit.com.pl/index.php/s/karta/id/93"><br /></a><span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">"Najdalsza podróż"</span><br />Constanze Kopp<br />stron: 100<br /><a href="http://www.esprit.com.pl/"><span style="color: rgb(51, 51, 255);">wydawnictwo: esprit</span></a><br />tłumaczenie: Edyta Panek<br /><br />Za każdy razem, gdy biorę do ręki tego typu książkę spodziewam się "kopii" "Nostalgii anioła" i prawie za każdy razem jestem mile zaskoczona o ile miłe zaskoczenie może spotykać w tego typu tematyce... gdzie dziecko przedstawia nam spojrzenie na chorobę, umierania, swoje krótkie życie i przejście z jednego świata do drugiego. Gdzie dziecko uczy nas nie tylko pokory i nadziei. Gdzie dziecko każe nam spojrzeć dalej, przystanąć na chwilę i zastanowić się - co jest w życiu tak naprawdę ważne...<br /><br />Chociaż książeczka ma tylko 100 stron, wnosi tyle co książki o wiele grubsze, bo z każdej strony patrzysz na życie, śmierć, samobójstwo, chorobę, cierpienie, wiarę z innej perspektywy. I wcale nie musisz wierzyć w to w co wierzy autorka... I to jest magia tej książki, porusza wiele trudnych i kontrowersyjnych tematów i skłania do myślenia, ale nie narzuca schematu jak masz myśleć. Daje Ci taką iskierkę, która potem się w Tobie rozpala... I gdy spojrzysz na chore dziecko... Przeczytasz o hospicjum... Pomyślisz o tej książce, bo zostawia trwały ślad. A przy tym nie jest ckliwa, bo nie o to w tym chodzi.<br /><br />Zawsze z książki wybieram jeden cytat, aby zawrzeć go w tytule. Z tej mogłabym wybierać co drugie zdanie. A zdanie wypowiedziane z uśmiechem przez umierającą dziewczynkę:<br /><br /><span style="color: rgb(0, 0, 153);">"TYLKO promieniejąca buzia jest piękna"</span>,<br /><br />która jest pogodzona z własnym losem na zawsze zostanie w pamięci. Tak jak Franny.Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-21859713401108482502011-03-23T16:55:00.001+01:002011-03-23T16:57:56.899+01:00Tiki tiki :)Wchodzę sobie po dłuuugiej nieobecności na bloga...a tu co?<br />A tu czarno! Nieładnie, nieładnie, skasowali mi moje ładne tło...<br />Jest już jakieś zastępcze...Wpadłam w przerwie od pracy i pisania pracy magisterskiej :)<br />Ale już tu zostanę, tan na serio i tak na zawsze...,bo nie można w końcu rzucać słów na wiatr! :)<br />Lalalaalalal, ha, żyć mi się chcę :)Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-89283553048285056822010-12-24T00:17:00.001+01:002010-12-24T00:19:24.737+01:00Raaaadosnych Świąt! :) :) :)Jest taki czas, co łzy w śmiech zmienia,<br />Jest taka moc, co smutek w radość przemienia,<br />Jest taka siła, co spełnia marzenia...<br /><span><br /><br />Wesołych Świąt!!!!<span><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipJF4N6HYEI_uCNVg8swUaqlClTlBv2zPtKkpbHPajy6xw0bWgkGFq4x7n5_9vK2C90uRvLEj3XWSYE996Oqt798goHNY3JlTp-aj23c8yzwQWE9pitno1MJL_3YHItggwOxhJ1SpELl1C/s1600/kart.jpg"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipJF4N6HYEI_uCNVg8swUaqlClTlBv2zPtKkpbHPajy6xw0bWgkGFq4x7n5_9vK2C90uRvLEj3XWSYE996Oqt798goHNY3JlTp-aj23c8yzwQWE9pitno1MJL_3YHItggwOxhJ1SpELl1C/s320/kart.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5554021173053801698" border="0" /></a></span><br />p/s Dużo książek pod choinką chyba nie muszę Wam życzyć :)?<br /></span>Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-18607326775825461812010-12-04T00:28:00.003+01:002010-12-04T01:36:44.170+01:00"Gdzie Indziej" / "Jak długo trwać musi sen, zanim stanie się życiem?"<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://merlin.pl/Gdzie-Indziej_Gabrielle-Zevin/browse/product/1,802490.html?gclid=CPe_va-e0aUCFUEOfAodYyWikg"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 196px; height: 280px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhb_qXI0q_2RDeHClsEeup1WtPSKGVeFuszQgTV1jSoSg_nKiY8BPGo6H0khW41Ub0eE36sx8pk_Qq02yVjqz4L2_9j56Fr1LrgRZGfmhsZMNcbj1gci9saURv5ZW5xC5Aj14aIyVDiCqmp/s320/Gdzie-Indzi.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5546603122878704274" border="0" /></a><br /><span style="font-weight: bold; color: rgb(255, 0, 0);">"Gdzie Indziej"</span><br />Gabrielle Zevin<br />stron: 247<br /><span style="color: rgb(51, 51, 255);">wydawnictwo: <a href="http://www.initium.pl/">INITIUM</a></span><br />tłumaczenie: Grażyna Smosna<br /><br />Lubię, gdy książka okazuje się książką, którą warto przeczytać.<br />Lubię, gdy książka dostarcza mi wachlarza emocji.<br />Lubię, gdy książka jest książką, o której warto rozmawiać.<br />Lubię, gdy opowieść jest intrygująca i ciekawa.<br />Lubię, gdy autor ma swój pomysł i realizuje go na swój sposób.<br />Lubię, gdy autor mnie zaskakuje.<br /><br />Te wszystkie "lubię" mogę przypisać tej książce. Podchodziłam do niej sceptycznie, wydawała mi się kopią pomysłu "Nostalgii anioła", kolejną książką, gdzie bohaterką jest zmarła dziewczynka, która ze śmiercią od razu się pogodziła, która obserwuje swoją rodzinę... Tak jak mylić się NIE lubię, tak w takich wypadkach to mylić się uwielbiam :). Żadna kopia, żadna ckliwa historyjka tylko opowieść o dziewczynce - Lizzie, która umiera na skutek wypadku samochodowego ( sama wpadłam pod samochód i zdaję sobie sprawę ile miałam szczęścia). Lizzie odbywa swoją "podróż" do krainy Gdzie Indziej. I właśnie ten pomysł mi się podoba. Nie jest to niebo, nie jest to piekło, tylko kraina, kraina gdzie ludzie młodnieją i robią to co lubią, wykonują zajęcie, a nie pracę. Nie chcę zdradzać za dużo, czym różni się Gdzie Indziej od życia na Ziemi, co jest innego, co starego i czy w ogóle to lepsze życie czy gorsze i czy to życie wieczne czy może jednak nie... Książka wciąga już od pierwszej strony. intryguje prawdziwością zdarzeń i trafia w serce czytelnika. Bo Lizzie nie ukończy 16 lat, bo Lizzie się nie zakocha ( a może jednak zakocha?), nie będzie miała dzieci, nie pójdzie na studia, nie pożegna się z rodziną, nie da tacie prezentu... Autorka doskonale potrafi opisywać uczucia - od miłości do nienawiści, od szczęścia po smutek, od rozterek po pewność. Dlatego też czytasz i analizujesz, czytasz i rozmyślasz, czytasz i zagłębiasz się w całą historię, żeby nie przegapić niczego, bo w Gdzie Indziej obserwujesz relacje międzyludzkie, dzielisz smutek, żal, zwątpienie, ale także miłość, śmiech, radość i nadzieję. Nadzieję, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu, że wszystko ma jakąś wartość, że każde wydarzenie wnosi do naszego życia cenną nauczkę... Porównałabym tę książkę do tęczy - bo jej bohaterowie są kolorowi, a żyją nowym życiem po smutnych wydarzeniach, jak tęcza po deszczu ze słońcem :). Zachęcam do podróży przez tęczę.<br /><br /><span style="color: rgb(0, 0, 153);">Ogólna ocena: 5,5 / 6</span>Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-77112182187409675632010-12-02T23:37:00.003+01:002010-12-02T23:46:07.980+01:00"Tamtego lata na Sycylii" / "Zwróć ostatnie spojrzenie na to, co piękne"<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://merlin.pl/Tamtego-lata-na-Sycylii_Marlena-de-Blasi/browse/product/1,770055.html;jsessionid=BF736DDDC6B799A0AFF72A0E319486E4.LB3?gclid=CMuuhcfQzqUCFYMNfAod8hWIjw"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 174px; height: 280px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfEMYWs3igPfsr9YOBMOQXFDYjLR8dR89sBXsnhiv0ZYH46mEOWvQp-mAvcbIXc79vP07DrNl5eMaXzXCW9eeQDKCuWN3I82OGRsgGkApY7c_1LtjpwySrN3qwFIzFhfJuHxMhwKWLgjpp/s320/Tamtego-laes_pro9-1.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5546218232535045074" border="0" /></a><br /><span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">"Tamtego lata na Sycylii"</span><br />Marlena de Blasi<br />stron: 349<br /><span style="color: rgb(0, 0, 153);">wydawnictwo: <a style="font-weight: bold; color: rgb(51, 51, 255);" href="http://www.swiatksiazki.pl/shop/topproducts,books,books?gclid=CP-m9-LRzqUCFcINfAodhBT0lQ">Świat Książki</a></span><br />tłumaczenie:Magdalena Tulli<br /><br />Wiem już na pewno, że z Panią de Blasi się nie polubimy, po rozczarowującej książce - Tysiąc dni w Wenecji sięgnęłam po kolejną pozycję tej autorki - w ramach programu " bo każdy zasługuje na drugą szansę" :). Niestety się rozczarowałam. Te same nudne i przydługie opisy, te same schematy - wielka miłość, wielkie tragedie, wielkie rozczarowania żeby w końcu i tak było dobrze. Włoski klimat jest niesamowity, kuchnia włoska jest ucztą i czymś wyjątkowym, włoskie prowincje mają swój cudowny, niepowtarzalny urok, a Pani de Blasi mi za każdym razem to odbiera. Albo pisze tak płytko, albo z perspektywy Amerykanki, co czasami mnie irytowało, albo po prostu ja nie lubię sposobu pisania, mówienia, czucia tej Pani. Dla pocieszenia dodam, że moja mama książkę przeczytała i jej się podobało. A ja jak zwykle plusa także wymyśliłam - te włoskie wstawki są cudowne. Naprawdę :)<br /><br /><span style="color: rgb(0, 0, 153);">Ogólna ocena: 2,5 / 6</span>Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-64046692621679386222010-12-02T23:28:00.002+01:002010-12-02T23:33:32.462+01:00WRACAM :)Witajcie :) :) :)<br />Nawet nie będę liczyć ile mnie tu nie było...<br />Nawet nie będę myśleć na temat tego ile książek nie zostanie z tego powodu zrecenzowanych...<br />Nawet nie będę myśleć ile mnie ominęło...<br />WRACAM :)<br />I zabieram się za czytanie Waszych blogów i odświeżenie swojego :)<br />Mam nadzieję, że chociaż trochę tęskniliście i przyjmiecie Tuchę, u której spoooooro się działo z otwartymi ramionami :)<br /><br />Jeszcze raz - witajcie Kochani :)<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3hbVd0nHuwh1kTyf2eDuYhoBPC2nxFB-1ZXUDO7_IROoajvXfNaBXr8q_Qbzl-JX-V_DfQD2_bZCjpTTv5IKS6jfVSmmiAFawzVQu1bQL8Q6sMmojOX6Y4x6Lj0JTVmmVVPFR4y4g5MFz/s1600/htfddssss.htm"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 274px; height: 270px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3hbVd0nHuwh1kTyf2eDuYhoBPC2nxFB-1ZXUDO7_IROoajvXfNaBXr8q_Qbzl-JX-V_DfQD2_bZCjpTTv5IKS6jfVSmmiAFawzVQu1bQL8Q6sMmojOX6Y4x6Lj0JTVmmVVPFR4y4g5MFz/s320/htfddssss.htm" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5546216560719955250" border="0" /></a>Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-28111465702811922192010-09-29T00:09:00.004+02:002010-09-29T02:38:43.008+02:00"Misterioso" / "Coś się nie zgadzało. Nie tak miało być. Tak już było."<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEho9quIvVxsr79rsVbkkklbLlMjTSuiS1kXcf1Pn3MWjh7BsO4moFNePxgLcbfpL1WF9iq0arnZN7yMjpWxJAnIg1-C2DI4Uq0ydA8VdMlY3nt2ZV4DWfqAvIY5A8MSQ7YJ4cbXx5v_4nGD/s1600/040074.jpg"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 206px; height: 290px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEho9quIvVxsr79rsVbkkklbLlMjTSuiS1kXcf1Pn3MWjh7BsO4moFNePxgLcbfpL1WF9iq0arnZN7yMjpWxJAnIg1-C2DI4Uq0ydA8VdMlY3nt2ZV4DWfqAvIY5A8MSQ7YJ4cbXx5v_4nGD/s320/040074.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5522127354468871554" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://merlin.pl/Misterioso_Arne-Dahl/browse/product/1,790335.html"><br /></a><span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">"Misterioso"</span><br />Arne Dahl<br />wydawnictwo: <a style="font-weight: bold;" href="http://www.muza.com.pl/?module=okladki&id=40074"><span style="color: rgb(0, 0, 153);">MUZA</span></a><br />stron:334<br />tłumaczenie: Dominika Górecka<br /><br />Powieść kryminalna - na te dwa słowa, ja dostaję już wypieków na twarzy. Gdy jeszcze jest to szwedzki kryminał odczuwam rozkosz. Gdy widzę tak fascynujące okładki czuję, że to będzie uczta dla duszy, umysłu... dla ciała już nie :).<br /><br />Zostaje zamordowanych trzech bogatych finansistów. Żadnych śladów na miejscu zbrodni, dwa strzały w głowę... Przy kolejnym morderstwie zostaje kaseta z jazz'owym utworem. Czy specjalnej jednostce - Drużynie A uda się schwytać zabójcę? Czy uda im się ochronić kolejną ofiarę? Czy jest w to zamieszana rosyjska mafia? Dahl w swojej książce nie kończy wyłącznie na doskonałej analizie zbrodni, zawiera dodatki specjalne - problemy polityczne, społeczne i gospodarcze. Drużyna A to w końcu jednostka do zadań specjalnych o zasięgu międzynarodowym.<br /><br />I nie jest to kolejny przeciętny szwedzki kryminał. To początek cyklu, którego fabuła jest ciekawa, zbrodnia intrygująca, a dojście do sprawcy opisane z perfekcyjną dokładnością, która zapewni Ci doskonałą rozrywkę z dreszczykiem na plecach, zaopatrzoną w analizę postaci, obraz społeczeństwa i ludzkich zachowań. To połączenie powieści kryminalnej z powieścią psychologiczną z tej górnej półki. Już czekam na kolejne części. A jak napisał sam autor - Misterioso rozpoczyna dopiero początek długiej przygody z Drużyną A, która mam nadzieję pozostanie tak oryginalna i mało schematyczna jak na początku.<br /><br /><span style="color: rgb(0, 0, 153); font-weight: bold;">Ogólna ocena: 5/6</span>Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com34tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-14141833182086842472010-09-23T18:16:00.006+02:002010-09-29T02:39:09.192+02:00"Dopóki mamy twarze" / "Nie wiem czy wolę Twoją miłość czy nienawiść..."<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRzSOaIQ55E77hcCLsAWmDq-uUoPVaJXSUdK0fbIUyrA09akmpXaDQiosh-Jj0xiEvMJ4-pY_-p5T6o53PrSoFgvK2dLqFEwfY1xO0VFXuqceTupPu1mxzTFlmCDU4IOZLFvFJIEpUxnOb/s1600/-twarze_200.jpg"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 200px; height: 308px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRzSOaIQ55E77hcCLsAWmDq-uUoPVaJXSUdK0fbIUyrA09akmpXaDQiosh-Jj0xiEvMJ4-pY_-p5T6o53PrSoFgvK2dLqFEwfY1xO0VFXuqceTupPu1mxzTFlmCDU4IOZLFvFJIEpUxnOb/s320/-twarze_200.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5520143731203276706" border="0" /></a><span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">"Dopóki mamy twarze"</span><br />C.S. Lewis<br />stron: 359<br />wydawnictwo: <a style="color: rgb(0, 0, 153); font-weight: bold;" href="http://www.esprit.com.pl/"><span style="text-decoration: underline;">E</span></a><a style="color: rgb(0, 0, 153); font-weight: bold;" href="http://www.esprit.com.pl/"><span style="color: rgb(0, 0, 153);">sprit</span></a><br />tłumaczenie: Albert Gorzkowski<br /><br /><br /> <span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">D</span> <span style="font-family:arial;">oskonała</span><br /> <span style="font-family:arial;">wiel</span> <span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">O</span><span style="font-family:arial;"> znaczna</span><br /> <span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">P</span> <span style="font-family:arial;">erfekcyjna</span><br /> <span style="font-family:arial;">szczeg</span><span style="color: rgb(255, 0, 0);"> <span style="font-weight: bold;">Ó</span></span> lna<br /> zna <span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">K</span> <span style="font-family:arial;">omita</span><br /> <span style="font-family:arial;">p</span> <span style="font-weight: bold; color: rgb(255, 0, 0);">I</span> <span style="font-family:arial;">ękna</span><br /><br /> <span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">M</span> <span style="font-family:arial;">alownicza</span><br /> <span style="color: rgb(0, 0, 0);font-family:arial;" >z</span><span style="font-weight: bold; color: rgb(255, 0, 0);"> A</span> achwycająca<br /> <span style="font-weight: bold; color: rgb(255, 0, 0);">M</span> <span style="font-family:arial;">istrzowska</span><br /> <span style="font-family:arial;"> magnet</span><span style="font-weight: bold; color: rgb(255, 0, 0);"> Y</span><span style="font-family:arial;"> </span><span style="color: rgb(0, 0, 0);font-family:arial;" >zująca</span><br /><br /> <span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">T</span> <span style="font-family:arial;">ajemnicza</span><br /> <span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">W</span><span style="font-family:arial;"> ciągająca</span><br /> <span style="color: rgb(255, 0, 0);"><span style="color: rgb(0, 0, 0);font-family:arial;" >b</span></span><span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;"> A</span><span style="font-family:arial;"><span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;"> </span>rwna</span><br /> <span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">R</span> <span style="font-family:arial;">ywająca</span><br /> <span style="font-family:arial;"> </span><span style="color: rgb(255, 0, 0);"><span style="color: rgb(0, 0, 0);font-family:arial;" >fantastyc </span></span><span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">Z</span> <span style="font-family:arial;">na</span><br /> <span style="color: rgb(0, 0, 0);font-family:arial;" >zdumi</span><span style="font-weight: bold; color: rgb(255, 0, 0);"> E</span> <span style="font-family:arial;">wająca</span><br /><br />Moja miłość do Lewis'a jest bezwarunkowa, a rozwija się z każdą następną przeczytaną książką...Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-6349316088837372822010-09-14T23:18:00.003+02:002010-09-29T02:39:20.957+02:00"Smutek" / " Nikt mi nigdy nie mówił,że smutek wywołuje podobne reakcje jak strach."<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikPZM2_S8xK-Rr9KDfFaAxDg5QhufWqCd4UGtNkxoGcDfN625uWWq7b4Asu-9v_7KuCgQNOXYuTE09RNNslUR-P3nXVQTFJRXlWKuy5KOZ6pr-cow68tTWOQA-uv9fB2gaIj5CYInnne-b/s1600/smutek.jpg"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 208px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikPZM2_S8xK-Rr9KDfFaAxDg5QhufWqCd4UGtNkxoGcDfN625uWWq7b4Asu-9v_7KuCgQNOXYuTE09RNNslUR-P3nXVQTFJRXlWKuy5KOZ6pr-cow68tTWOQA-uv9fB2gaIj5CYInnne-b/s320/smutek.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5516881647814003650" border="0" /></a><span style="font-weight: bold; color: rgb(255, 0, 0);">"Smutek"</span><br />C. S. Lewis<br />stron: 117<br />wydawnictwo: <a style="font-weight: bold;" href="http://www.esprit.com.pl/"><span style="color: rgb(0, 0, 153);">Esprit</span></a><br />tłumaczenie: Jadwiga Olędzka<br /><br />Czym jest śmierć? Początkiem? Końcem? Czy początkiem i końcem? Każdy z nas odczuwał ten wszechogarniający i wypalający od środka smutek po stracie bliskiej osoby... Każdy z nas przeżywał chwile zwątpienia, a serce zalewało się rozpaczą. C.S. Lewis po stracie miłości życia - swojej żony napisał tę książkę, która jest... niepowtarzalna i wzruszająca.<br /><br />Dla ludzi w okresie żałoby będzie jak balsam dla duszy. Nie odpowie na tak często zadawane pytania, ale da wskazówki, da nadzieje, da promyk słońca. Przy tym napisana jest tak wspaniałym językiem, gdzie słowa są słowami, gdzie słowa trafiają do czytelnika, gdzie słowa układają się w całość, gdzie słowa mają moc... Czytałam i miałam wrażenie, że Lewis siedzi obok mnie i notuje swoje przemyślenie, posługując się słowami w taki sposób w jaki tylko On potrafi. Widziałam, jak przeżywał żałobę, widziałam jak cierpiał, widziałam chwile Jego zwątpienia.<br /><br /><span style="color: rgb(0, 0, 153);">"Niewidzialna zasłona odgradza mnie od świata."</span><br /><br /><span style="color: rgb(0, 0, 153);">"Nikt też nigdy nie powiedział mi, że smutek tak rozleniwia człowieka."</span><br /><br /><span style="color: rgb(0, 0, 153);">"Nie widzi się nic należycie poprzez zasnute łzami oczy."</span><br /><br />Mogłabym z każdej strony napisać jakiś cytat. Mogłabym pisać jak szczera i przez to niepowtarzalna jest to książka, mogłabym pisać dalej o chwilach przeżywanych przez Lewisa po stracie żony, o relacjach z ludźmi, z dziećmi... ALE wrażeń po przeczytaniu tej książki, nie da się opisać słowami, to trzeba poczuć. Nie tylko w okresie żałoby, ale przeczytać i pamiętać.<br /><br /><span style="font-weight: bold; color: rgb(51, 51, 255);">6/6</span>Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-20281729168228802672010-09-08T22:32:00.003+02:002010-09-29T02:39:35.321+02:00"Spalona forsa" / "Ten sen zaczyna sie chyba od pewnego obrazu."<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://merlin.pl/Spalona-forsa_Muza/browse/product/1,776126.html"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 198px; height: 280px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUIxvzCmluodnHdXieg88-SSXxGo-j41dnQ1OFS0k_VOQyG5n3869egVFTUBcbFc4QwRksw_vJnzvU87AEVKzzcvcWKO6vVnqUW7Uz3BQB2EVOSpTH70AKQFDF5AU4IrKr6OgE0RdL6SQ_/s320/spalona+forsa.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5514644200201651314" border="0" /></a><span style="font-weight: bold; color: rgb(255, 0, 0);">"Spalona forsa"</span><br />Ricardo Piglia<br />stron:167<br />wydawnictwo: <a style="color: rgb(0, 0, 153); font-weight: bold;" href="http://www.muza.com.pl/">MUZA</a><br />tłumaczenie: Barbara Jaroszuk<br /><br />Wystarczyło pierwsze zdanie żeby mnie oczarować: prawdziwa historia odnotowana w policyjnych aktach.<br /><br />Gauezo i Nene, przypadkowe spotkanie, gdzie dwoje ludzi wie, że stają się dla siebie bratnią duszą, oparciem i nadzieją. W przypadku Gauezo i Nene nazywani bliźniakami dokonują napadu na jeden z banków w San Fernando, którym żyje cała Argentyna. Ta książka to relacja, to historia, to akcja, to opowiadanie, to prawda przeplatająca się z fikcją, to mieszanka wrażeń, to mieszanka uczuć - od miłości do nienawiści, to reportaż, to obraz marginesu Argentyny, to relacje świadków, to praca policjantów, to słowa, to czyny, to strony, które przeniosą Cię w świat "Bonnie i Clyde'a". A do tego miłość, która łączy,a zarazem dzieli, miłość, która pali od środka, miłość, która dodaje sił i zarazem zabija. Jak to się skończy? Co się działo po napadzie? Co zrobili z 7 milionami, które ukradli? Przeczytajcie :)<br /><br />p/s Polecam film o tym samym tytule, nakręcony na podstawie książki. Fenomenalny, końcową scenę mam do dziś przed oczami :).<br /><br />Ogólna ocena: nie oceniam prawdy, to nie leży w mojej kompetencji :)Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-52535876704619140822010-09-08T22:19:00.005+02:002010-09-08T22:29:56.732+02:00Zapowiedzi wydawnictwa INITIUM<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmqcEhXoXoOXopMfifCTYJKx2mqxfKCJ7mMSTQawqItqgSOzEdMBiB4wvRkjGpb2refB_oizfSgitHmOvHO78q_N7Mhqi17PPPhuAgnMmxTy0xD_3ZYcTIn3XWMRn3ubFxWFDsJ5dOJYk0/s1600/Diabel_okladka+-+wlasciwa.jpg"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 226px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmqcEhXoXoOXopMfifCTYJKx2mqxfKCJ7mMSTQawqItqgSOzEdMBiB4wvRkjGpb2refB_oizfSgitHmOvHO78q_N7Mhqi17PPPhuAgnMmxTy0xD_3ZYcTIn3XWMRn3ubFxWFDsJ5dOJYk0/s320/Diabel_okladka+-+wlasciwa.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5514640378107893586" border="0" /></a><span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">"Diabeł. Autobiografia"</span>
<br />Tosca Lee
<br />
<br /><meta equiv="Content-Type" content="text/html; charset=utf-8"><meta name="ProgId" content="Word.Document"><meta name="Generator" content="Microsoft Word 11"><meta name="Originator" content="Microsoft Word 11"><link rel="File-List" href="file:///C:%5CDOCUME%7E1%5CTusia%5CUSTAWI%7E1%5CTemp%5Cmsohtml1%5C01%5Cclip_filelist.xml"><!--[if gte mso 9]><xml> <w:worddocument> <w:view>Normal</w:View> <w:zoom>0</w:Zoom> <w:hyphenationzone>21</w:HyphenationZone> <w:punctuationkerning/> <w:validateagainstschemas/> <w:saveifxmlinvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:ignoremixedcontent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:alwaysshowplaceholdertext>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:compatibility> <w:breakwrappedtables/> <w:snaptogridincell/> <w:wraptextwithpunct/> <w:useasianbreakrules/> <w:dontgrowautofit/> </w:Compatibility> <w:browserlevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:latentstyles deflockedstate="false" latentstylecount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><style> <!-- /* Font Definitions */ @font-face {font-family:"Lucida Sans Unicode"; panose-1:2 11 6 2 3 5 4 2 2 4; mso-font-charset:238; mso-generic-font-family:swiss; mso-font-pitch:variable; mso-font-signature:-2147476737 14699 0 0 63 0;} /* Style Definitions */ p.MsoNormal, li.MsoNormal, div.MsoNormal {mso-style-parent:""; margin:0cm; margin-bottom:.0001pt; text-align:justify; text-indent:14.15pt; line-height:150%; mso-pagination:no-line-numbers; mso-hyphenate:none; font-size:12.0pt; font-family:Arial; mso-fareast-font-family:"Lucida Sans Unicode"; mso-bidi-font-family:"Times New Roman"; mso-font-kerning:.5pt; mso-fareast-language:#00FF;} @page Section1 {size:612.0pt 792.0pt; margin:70.85pt 70.85pt 70.85pt 70.85pt; mso-header-margin:35.4pt; mso-footer-margin:35.4pt; mso-paper-source:0;} div.Section1 {page:Section1;} --> </style><!--[if gte mso 10]> <style> /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;} </style> <![endif]--> <p class="MsoNormal" style="text-align: left;" align="left"><span style=";font-family:";" >Pozbawione celu życie niedawno rozwiedzionego </span><span style=";font-family:";" >Claya toczy się pomiędzy ponurym, pustym mieszkaniem a monotonną pracą redaktora w niewielkim bostońskim wydawnictwie. Wszystko ulega</span><span style=";font-family:";" > zmianie w dniu, kiedy spotyka Luciana, a ten wypowiada z pozoru niewinne zdanie: „Opowiem ci swoją historię, a ty ją spiszesz i opublik</span><span style=";font-family:";" >ujesz".<o:p></o:p></span></p> <p class="MsoNormal"><span style=";font-family:";" >Tajemniczy nieznajomy wkrótce stanie się obsesją redaktora, a mroczna historia o miłości, ambicji i łasce – z czasem okaże się opowieścią o nim </span><span style=";font-family:";" >samym.<o:p></o:p></span></p> <p class="MsoNormal"><span style=";font-family:";" >A wówczas tylko jedna rzecz będzie dla ni</span><span style=";font-family:";" >ego istotn</span><span style=";font-family:";" >a: poznać jej zakończenie.</span></p><meta equiv="Content-Type" content="text/html; charset=utf-8"><meta name="ProgId" content="Word.Document"><meta name="Generator" content="Microsoft Word 11"><meta name="Originator" content="Microsoft Word 11"><link rel="File-List" href="file:///C:%5CDOCUME%7E1%5CTusia%5CUSTAWI%7E1%5CTemp%5Cmsohtml1%5C01%5Cclip_filelist.xml"><!--[if gte mso 9]><xml> <w:worddocument> <w:view>Normal</w:View> <w:zoom>0</w:Zoom> <w:hyphenationzone>21</w:HyphenationZone> <w:punctuationkerning/> <w:validateagainstschemas/> <w:saveifxmlinvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:ignoremixedcontent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:alwaysshowplaceholdertext>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:compatibility> <w:breakwrappedtables/> <w:snaptogridincell/> <w:wraptextwithpunct/> <w:useasianbreakrules/> <w:dontgrowautofit/> </w:Compatibility> <w:browserlevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:latentstyles deflockedstate="false" latentstylecount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><style> <!-- /* Font Definitions */ @font-face {font-family:"Lucida Sans Unicode"; panose-1:2 11 6 2 3 5 4 2 2 4; mso-font-charset:238; mso-generic-font-family:swiss; mso-font-pitch:variable; mso-font-signature:-2147476737 14699 0 0 63 0;} /* Style Definitions */ p.MsoNormal, li.MsoNormal, div.MsoNormal {mso-style-parent:""; margin:0cm; margin-bottom:.0001pt; text-align:justify; text-indent:14.15pt; line-height:150%; mso-pagination:no-line-numbers; mso-hyphenate:none; font-size:12.0pt; font-family:Arial; mso-fareast-font-family:"Lucida Sans Unicode"; mso-bidi-font-family:"Times New Roman"; mso-font-kerning:.5pt; mso-fareast-language:#00FF;} @page Section1 {size:612.0pt 792.0pt; margin:70.85pt 70.85pt 70.85pt 70.85pt; mso-header-margin:35.4pt; mso-footer-margin:35.4pt; mso-paper-source:0;} div.Section1 {page:Section1;} --> </style><!--[if gte mso 10]> <style> /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;} </style> <![endif]--> <p class="MsoNormal" style="text-align: right;" align="right"><u><span style="font-family: "Times New Roman";">Premiera: 15 październik<o:p></o:p></span></u></p> <p class="MsoNormal"><span style=";font-family:";" >
<br /></span></p><p class="MsoNormal"><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNkTHRa1a8lvvcu6zK6ooGXXWQITuxg6Rm7fg6P_-JwpZmfwZE5WzWmhXpaXj6NJlBOscb5whnrzhamBIQ8gbXHFtRHcHO3CuDVsUcWE6O9mdRHUIzED0ycPcFCDM_tUH_GT2wS00g5fcK/s1600/Gdzie_Indziej_okladka+-+wlasciwa.jpg"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 226px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNkTHRa1a8lvvcu6zK6ooGXXWQITuxg6Rm7fg6P_-JwpZmfwZE5WzWmhXpaXj6NJlBOscb5whnrzhamBIQ8gbXHFtRHcHO3CuDVsUcWE6O9mdRHUIzED0ycPcFCDM_tUH_GT2wS00g5fcK/s320/Gdzie_Indziej_okladka+-+wlasciwa.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5514640878428806466" border="0" /></a></p><span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">"Gdzie indziej"</span>
<br />Gabrielle Zewin
<br />
<br /><meta equiv="Content-Type" content="text/html; charset=utf-8"><meta name="ProgId" content="Word.Document"><meta name="Generator" content="Microsoft Word 11"><meta name="Originator" content="Microsoft Word 11"><link rel="File-List" href="file:///C:%5CDOCUME%7E1%5CTusia%5CUSTAWI%7E1%5CTemp%5Cmsohtml1%5C01%5Cclip_filelist.xml"><!--[if gte mso 9]><xml> <w:worddocument> <w:view>Normal</w:View> <w:zoom>0</w:Zoom> <w:hyphenationzone>21</w:HyphenationZone> <w:punctuationkerning/> <w:validateagainstschemas/> <w:saveifxmlinvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:ignoremixedcontent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:alwaysshowplaceholdertext>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:compatibility> <w:breakwrappedtables/> <w:snaptogridincell/> <w:wraptextwithpunct/> <w:useasianbreakrules/> <w:dontgrowautofit/> </w:Compatibility> <w:browserlevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:latentstyles deflockedstate="false" latentstylecount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><style> <!-- /* Font Definitions */ @font-face {font-family:Times-Roman; panose-1:0 0 0 0 0 0 0 0 0 0; mso-font-alt:"Times New Roman"; mso-font-charset:77; mso-generic-font-family:roman; mso-font-format:other; mso-font-pitch:auto; mso-font-signature:3 0 0 0 1 0;} @font-face {font-family:Calibri; panose-1:2 15 5 2 2 2 4 3 2 4; mso-font-charset:238; mso-generic-font-family:swiss; mso-font-pitch:variable; mso-font-signature:-1610611985 1073750139 0 0 159 0;} @font-face {font-family:"Adobe Garamond Pro"; panose-1:0 0 0 0 0 0 0 0 0 0; mso-font-charset:0; mso-generic-font-family:roman; mso-font-format:other; mso-font-pitch:variable; mso-font-signature:7 1 0 0 147 0;} /* Style Definitions */ p.MsoNormal, li.MsoNormal, div.MsoNormal {mso-style-parent:""; margin-top:0cm; margin-right:14.2pt; margin-bottom:10.0pt; margin-left:14.2pt; text-align:center; line-height:115%; mso-pagination:widow-orphan; font-size:11.0pt; font-family:Calibri; mso-fareast-font-family:Calibri; mso-bidi-font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:EN-US; mso-fareast-language:EN-US;} p.MsoBodyText, li.MsoBodyText, div.MsoBodyText {mso-style-noshow:yes; mso-style-link:" Znak Znak"; margin-top:0cm; margin-right:0cm; margin-bottom:12.0pt; margin-left:0cm; mso-pagination:none; mso-layout-grid-align:none; text-autospace:none; font-size:12.0pt; font-family:Times-Roman; mso-fareast-font-family:"Times New Roman"; mso-bidi-font-family:"Times New Roman"; font-style:italic;} span.ZnakZnak {mso-style-name:" Znak Znak"; mso-style-noshow:yes; mso-style-locked:yes; mso-style-link:"Tekst podstawowy"; mso-ansi-font-size:12.0pt; mso-bidi-font-size:12.0pt; font-family:Times-Roman; mso-ascii-font-family:Times-Roman; mso-hansi-font-family:Times-Roman; mso-ansi-language:PL; mso-fareast-language:PL; mso-bidi-language:AR-SA; font-style:italic;} p.Pa3, li.Pa3, div.Pa3 {mso-style-name:Pa3; mso-style-next:Normalny; margin:0cm; margin-bottom:.0001pt; mso-line-height-alt:10.05pt; mso-pagination:widow-orphan; mso-layout-grid-align:none; text-autospace:none; font-size:12.0pt; font-family:"Adobe Garamond Pro"; mso-fareast-font-family:Calibri; mso-bidi-font-family:"Times New Roman";} @page Section1 {size:612.0pt 792.0pt; margin:70.85pt 70.85pt 70.85pt 70.85pt; mso-header-margin:35.4pt; mso-footer-margin:35.4pt; mso-paper-source:0;} div.Section1 {page:Section1;} --> </style><!--[if gte mso 10]> <style> /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;} </style> <![endif]--> <p class="MsoBodyText" style="text-align: justify;"><span style=";font-family:";" >Przykro mi, ale nie spotkało mnie nic szczególnego… Jestem tylko dziewczynką, która zapomniała spojrzeć w obie strony, zanim przeszła na drugą stronę ulicy.<o:p></o:p></span></p> <p class="Pa3" style="text-align: justify; text-indent: 14pt;"><span style=";font-family:";" lang="EN-US">W tej zachwycającej powieści śmierć jest początkiem zwiastującym ponowne narodziny. Po tym, jak Liz ginie w wypadku, którego sprawca ucieka z miejsca zdarzenia, jej życie nabiera niespodziewanego kształtu. Na krótko przed swoimi szesnastymi urodzinami dziewczynka uświadamia sobie, że nigdy nie wyjdzie za mąż, nie będzie mieć dzieci i być może w nikim się nie zakocha. Gdzie Indziej sprawy biegną zwykłym, ziemskim torem, z tą różnicą, że jego mieszkańcy młodnieją, ludzie i psy wreszcie mogą się ze sobą porozumieć, zawiązują się nowe związki, a stare, wcześniej tragicznie przerwane, rozkwitają nowymi kolorami.</span></p><meta equiv="Content-Type" content="text/html; charset=utf-8"><meta name="ProgId" content="Word.Document"><meta name="Generator" content="Microsoft Word 11"><meta name="Originator" content="Microsoft Word 11"><link rel="File-List" href="file:///C:%5CDOCUME%7E1%5CTusia%5CUSTAWI%7E1%5CTemp%5Cmsohtml1%5C01%5Cclip_filelist.xml"><!--[if gte mso 9]><xml> <w:worddocument> <w:view>Normal</w:View> <w:zoom>0</w:Zoom> <w:hyphenationzone>21</w:HyphenationZone> <w:punctuationkerning/> <w:validateagainstschemas/> <w:saveifxmlinvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:ignoremixedcontent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:alwaysshowplaceholdertext>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:compatibility> <w:breakwrappedtables/> <w:snaptogridincell/> <w:wraptextwithpunct/> <w:useasianbreakrules/> <w:dontgrowautofit/> </w:Compatibility> <w:browserlevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:latentstyles deflockedstate="false" latentstylecount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><style> <!-- /* Font Definitions */ @font-face {font-family:Calibri; panose-1:2 15 5 2 2 2 4 3 2 4; mso-font-charset:238; mso-generic-font-family:swiss; mso-font-pitch:variable; mso-font-signature:-1610611985 1073750139 0 0 159 0;} /* Style Definitions */ p.MsoNormal, li.MsoNormal, div.MsoNormal {mso-style-parent:""; margin-top:0cm; margin-right:14.2pt; margin-bottom:10.0pt; margin-left:14.2pt; text-align:center; line-height:115%; mso-pagination:widow-orphan; font-size:11.0pt; font-family:Calibri; mso-fareast-font-family:Calibri; mso-bidi-font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:EN-US; mso-fareast-language:EN-US;} @page Section1 {size:612.0pt 792.0pt; margin:70.85pt 70.85pt 70.85pt 70.85pt; mso-header-margin:35.4pt; mso-footer-margin:35.4pt; mso-paper-source:0;} div.Section1 {page:Section1;} --> </style><!--[if gte mso 10]> <style> /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;} </style> <![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <o:shapedefaults ext="edit" spidmax="1026"> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <o:shapelayout ext="edit"> <o:idmap ext="edit" data="1"> </o:shapelayout></xml><![endif]--> <p class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-align: right;" align="right"><u><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%; font-family: "Times New Roman";" lang="EN-US">Premiera: 12 listopad<o:p></o:p></span></u></p> <p class="Pa3" style="text-align: justify; text-indent: 14pt;"><span style=";font-family:";" lang="EN-US">
<br /></span></p><p class="MsoNormal"><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9zWFPyKAn9ZIViSSUbZzI9ckclesZwp5cm05BjtxT6kOhr5ObkpBBAf4sf3ZgeXtZJiHjU56330uiNObjNQVdb1s1DtnwK5Rl1bU9iFI3jSBzzQswyHhzK4ajyZCGhhy19YAhQ7ZaSQg4/s1600/Splatane_Sieci_10cm_OK.jpg"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 223px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9zWFPyKAn9ZIViSSUbZzI9ckclesZwp5cm05BjtxT6kOhr5ObkpBBAf4sf3ZgeXtZJiHjU56330uiNObjNQVdb1s1DtnwK5Rl1bU9iFI3jSBzzQswyHhzK4ajyZCGhhy19YAhQ7ZaSQg4/s320/Splatane_Sieci_10cm_OK.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5514641544527804898" border="0" /></a></p> <span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">"Splątane sieci"</span>
<br />Anne Bishop
<br />
<br /><meta equiv="Content-Type" content="text/html; charset=utf-8"><meta name="ProgId" content="Word.Document"><meta name="Generator" content="Microsoft Word 11"><meta name="Originator" content="Microsoft Word 11"><link rel="File-List" href="file:///C:%5CDOCUME%7E1%5CTusia%5CUSTAWI%7E1%5CTemp%5Cmsohtml1%5C01%5Cclip_filelist.xml"><!--[if gte mso 9]><xml> <w:worddocument> <w:view>Normal</w:View> <w:zoom>0</w:Zoom> <w:hyphenationzone>21</w:HyphenationZone> <w:punctuationkerning/> <w:validateagainstschemas/> <w:saveifxmlinvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:ignoremixedcontent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:alwaysshowplaceholdertext>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:compatibility> <w:breakwrappedtables/> <w:snaptogridincell/> <w:wraptextwithpunct/> <w:useasianbreakrules/> <w:dontgrowautofit/> </w:Compatibility> <w:browserlevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:latentstyles deflockedstate="false" latentstylecount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><style> <!-- /* Style Definitions */ p.MsoNormal, li.MsoNormal, div.MsoNormal {mso-style-parent:""; margin:0cm; margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:12.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-fareast-font-family:"Times New Roman";} @page Section1 {size:612.0pt 792.0pt; margin:70.85pt 70.85pt 70.85pt 70.85pt; mso-header-margin:35.4pt; mso-footer-margin:35.4pt; mso-paper-source:0;} div.Section1 {page:Section1;} --> </style><!--[if gte mso 10]> <style> /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;} </style> <![endif]--> <p class="MsoNormal"><i style="">Zaproszenie podpisano „Jaenelle Angelline”</i>.</p> <p class="MsoNormal"><o:p> </o:p></p> <p class="MsoNormal">Pierwsza przybywa na miejsce Surreal SaDiablo, była kurtyzana i zabójczyni. Zostaje jednak uwięziona w koszmarze splątanych sieci stworzonym przez Czarne Wdowy. Jeśli użyje do obrony Fachu, narazi się na uwięzienie w domu już na zawsze.</p> <p class="MsoNormal"><i style=""><o:p> </o:p></i></p> <p class="MsoNormal"><i style="">Jednak to nie Jaenelle wysłała zaproszenie.<o:p></o:p></i></p> <p class="MsoNormal"><o:p> </o:p></p> <p class="MsoNormal">Teraz Jaenelle wraz z rodziną muszą ratować Surreal i pozostałych uwięzionych, uważając, by samym nie dać się złapać. Muszą również odkryć, kto stworzył to upiorne miejsce i dlaczego chce pozbawić życia członków rodziny SaDiablo.</p> <p class="MsoNormal"><o:p> </o:p></p> <p class="MsoNormal"><i style="">Tylko jeden Krwawy mógł zastawić taką pułapkę...</i></p><meta equiv="Content-Type" content="text/html; charset=utf-8"><meta name="ProgId" content="Word.Document"><meta name="Generator" content="Microsoft Word 11"><meta name="Originator" content="Microsoft Word 11"><link rel="File-List" href="file:///C:%5CDOCUME%7E1%5CTusia%5CUSTAWI%7E1%5CTemp%5Cmsohtml1%5C01%5Cclip_filelist.xml"><!--[if gte mso 9]><xml> <w:worddocument> <w:view>Normal</w:View> <w:zoom>0</w:Zoom> <w:hyphenationzone>21</w:HyphenationZone> <w:punctuationkerning/> <w:validateagainstschemas/> <w:saveifxmlinvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:ignoremixedcontent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:alwaysshowplaceholdertext>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:compatibility> <w:breakwrappedtables/> <w:snaptogridincell/> <w:wraptextwithpunct/> <w:useasianbreakrules/> <w:dontgrowautofit/> </w:Compatibility> <w:browserlevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:latentstyles deflockedstate="false" latentstylecount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><style> <!-- /* Style Definitions */ p.MsoNormal, li.MsoNormal, div.MsoNormal {mso-style-parent:""; margin:0cm; margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:12.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-fareast-font-family:"Times New Roman";} @page Section1 {size:595.3pt 841.9pt; margin:70.85pt 70.85pt 70.85pt 70.85pt; mso-header-margin:35.4pt; mso-footer-margin:35.4pt; mso-paper-source:0;} div.Section1 {page:Section1;} --> </style><!--[if gte mso 10]> <style> /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;} </style> <![endif]--> <p class="MsoNormal" style="text-align: right;" align="right"><u>Premiera: 17 wrzesień<o:p></o:p></u></p> <p class="MsoNormal">
<br /></p><p class="MsoNormal">Nie mogę się zdecydować, na którą z nich czekam najbardziej :)
<br /><i style=""><o:p></o:p></i></p>
<br />Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-2182042638987680062010-09-08T22:03:00.002+02:002010-09-08T22:18:54.796+02:00"Zaginiona" / "Chce się coś robić, być i cieszyć się tym, że się tu jest."<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://merlin.pl/Zaginiona_Harlan-Coben/browse/product/1,774779.html"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 178px; height: 280px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJwMyJy91Cha39jPbDj_gs-JnpEW7PinepYQLRntHtbpPtlMqPIN9Dy2V-vj2TaGDWofarDFyOOYHMtdGSoyH665b0Th9XFyB0N5TqaZeXpQjX4irRDB71ZqbaRvtNUpoVxfFKpmFwhwxF/s320/zaginiona.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5514636274072510194" border="0" /></a><span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">"Zaginiona"</span><br />Harlan Coben<br />stron: 422<br />wydawnictwo: Albatros<br />tłumaczenie: Zbigniew A. Królicki<br /><br />Ci, którzy "znają" Coben'a serii z Myronem i Winem nie trzeba przedstawiać. Długo oczekiwana przeze mnie książka i chyba się trochę zawiodłam. W przypadku tego autora w odróżnieniu od Grishama moim zdaniem - kolejna książka była lepsza. "W głębi lasu" - pochłonęłam, śmiałam sie przy tym i główkowałam. Byłam zachwycona. W przypadku "Zaginionej" pochłonęłam, bo się czyta sprawnie, miło i przyjemnie, ale bez większych emocji. Sam temat i intryga ciekawa - współczesny terroryzm, ale sama historia, szczególnie już pod koniec tak naginana, że brakuje mi porównania. I jakoś ta książka mało Myronowa i Winowa... Ja kocham te kłopoty w jakie oni się ciągle wplątują, kocham te ich zagrywki, kocham ich sposoby rozwiązywania zagadek, a gdy dochodzi jeszcze Esperanza to jestem w siódmym niebie. Znowu za to zaczęłam odbierać telefon jak Win:<br /><br />-"Wysłów się" :D<br /><br />I w sumie sama nie wiem. Czyta się dobrze, ale ja wiem, że to nie jest nawet połowa tego na co stać Cobena. No czemu mi to zrobiłeś?!?!?! :)<br /><br /><span style="color: rgb(0, 0, 153);">Ogólna ocena: 3,5 / 6</span>Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-10075210598788358662010-08-27T15:36:00.003+02:002010-08-27T15:40:51.916+02:00:)Przepraszam Was za tę blogową ciszę...<br />Ale tak intensywnych wakacji dawno nie miałam.<br />Tak intensywnego życia także.Obiecuję, że wrócę już niedługo. Teraz szybki wypad nad morze z paczką i jestem do Waszej dyspozycji :D<br />W dwóch zdaniach co u mnie:<br /><span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;"><br />Patrzeć przez pryzmat szklanki z kolorow</span><span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">ym kisielem. Upiliśmy się życiem, zjaraliś</span><span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">my się powietrzem! :) :) :)<br /><br /></span><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX5eNT0aTLsVLqbd2868P5_U0y8KypJnCvtpBtR4euhgOxwOQmfhXACQazvnyc_FGxqtgskDlto3rquR0FDWPGggnq5fDOwxnLLmpdxVaXoF6-g7CDmhyphenhyphen8FceoLhcSHBUEgDi2dtLwdew8/s1600/Sm.jpg"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 312px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX5eNT0aTLsVLqbd2868P5_U0y8KypJnCvtpBtR4euhgOxwOQmfhXACQazvnyc_FGxqtgskDlto3rquR0FDWPGggnq5fDOwxnLLmpdxVaXoF6-g7CDmhyphenhyphen8FceoLhcSHBUEgDi2dtLwdew8/s320/Sm.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5510083800593988322" border="0" /></a>Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-69146507832801817202010-08-12T21:59:00.004+02:002010-09-29T02:39:56.926+02:00"Rzeka szaleństwa" / "Życie jest jednorazowym doświadczeniem, na tym polega jego sens i smak."<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://merlin.pl/Rzeka-szalenstwa_Marek-Wisniewski/browse/product/1,796744.html"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 193px; height: 280px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihzHkAjZ9fiBAylD-1H16nyKMRQT61fkv__78HKe4I9ZKHSljqpnAPD1U5dpG5JZ4K7dIAJ3ikqxafcfgtpKjj5opvSXXUNu7rDGI0JcCES6KwpxlvzEowwgNDIOQAENNP_8w-60JdMgsa/s320/Rzeka-szalenstwa_Marek-Wisniewski,images_product,.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5504615704087418434" border="0" /></a><span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">"Rzeka szaleństwa" </span><br />Marek P. Wiśniewski<br />stron: 334<br />wydawnictwo: <a style="color: rgb(0, 0, 153); font-weight: bold;" href="http://wydawnictwosol.pl/">SOL</a><br /><br />Wiem, tym razem okładka fascynująca, tajemnicza, mroczna...<br />Co mamy w środku?!<br />Powieść, która pozostanie w pamięci - to mogę zagwarantować każdemu. Chociaż początek nie jest wciągający to czyta się dobrze i przyjemnie, autor w doskonały sposób buduje napięcie, czytasz, pochłaniasz i czujesz tylko rosnącą ciekawość. Słowo za słowem, zdanie, za zdaniem, strona, za stroną odkrywasz przygody i tajemnice ludzkiej psychiki, osobowości.<br /><br />Zaczyna się niepozornie - za 5 tysięcy złotych bohater ma ze Szczecina do Sieradza popłynąć barką i "pilnować" towaru. Podczas samego rejsu dzieją się dziwne rzeczy, próbujesz to rozwiązać, nadać wydarzeniom jakiekolwiek znaczenie, ale od razu powiem - stoisz na przegranej pozycji. Gdy dopływają do celu, spotykają kobietę i mieszkają w wyremontowanym pałacu - sytuacja się komplikuje. Nie nadążasz za tym co się dzieje. Nie dajesz wiary w wydarzenia. Otwierasz oczy ze zdziwienia. Naprawdę, dawno nie czytałam książki, która mnie tak zaskoczyła, bo zaczynało się normalnie, powieść, może trochę inna, z zupełnie innym głównym motywem - w tym przypadku podróż barką, podróż rzeką.<br /><br />Za dużo zdradzić nie mogę, bo nie chcę Wam zabierać przyjemność odkrywania. A ta podróż jest intrygująca i oszałamiająca. Nie mylił się ten, kto powiedział, że podróże kształcą. Ja się tylko na koniec zapytam - CO TAK PÓŹNO PANIE WIŚNIEWSKI?! :) Doskonały debiut!<br /><br /><span style="color: rgb(0, 0, 153); font-weight: bold;">Ogólna ocena: 5,5/6 </span>Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-88603169335318387402010-08-09T22:09:00.004+02:002010-09-29T02:40:08.983+02:00"Magiczne miejsce" / " I zbiegli z podestu w całkiem nowe życie."<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://merlin.pl/Magiczne-miejsce_Agnieszka-Krawczyk/browse/product/1,781084.html?gclid=CJq58p2ZraMCFYPnzAodcxcPxw"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 180px; height: 280px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiN_TQUfzB1Ty_JHvx50_cNjTrYIl3utWycpjBdtIgudf6Goztj21_beYFI_TspwKR2lhbdGJSuqp2MowOLy6fvfuDPyGPHS22j2-lXHydVcbXdqpaO6Yq5LPNy2cLE6T8U_EjUTWOsqCcp/s320/Magiczne-miejsce_Agnieszka-Krawczyk,images_product,21,978-83-6240-507-7.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5503504800260077666" border="0" /></a><br /><span style="font-weight: bold; color: rgb(255, 0, 0);">"Magiczne miejsce"</span><br />Agnieszka Krawczyk<br />stron:284<br />wydawnictwo: <a style="font-weight: bold;" href="http://wydawnictwosol.pl/"><span style="color: rgb(0, 0, 153);">SOL</span></a><br /><br />Ostatnio spotykają mnie same niespodzianki i życiowe i czytelnicze :). W przypadku tej książki było podobnie, spodziewałam się czegoś w stylu "Miłości nad rozlewiskiem" i byłam pewna, że znajdę tyle minusów w tej książce, a tu miłe zaskoczenie. Witold - prawnik po 30, ma dosyć życia w stolicy i pod wpływem impulsu kupuje 100 hektarową ziemię, na której stoi pałac do remontu...<br /><br />Typowo wakacyjna i lekka lektura, jednak czyta się tak uroczo, że aż przyjemnie. Ciekawi bohaterowie - zaczynając od Pani sołtys, która z wykształcenia jest prawnikiem, z wyboru nauczycielką, a z zamiłowania wielbicielką astronomii, Pani Tyczyńska, która produkuje własne kosmetyki, dziewczynka - Alinka, zakochana do granic możliwości w powieściach J.K. Rowling i do tego "pan minister z wielkiego miasta" - czyli nasz bohater Witold.<br /><br />Książka napisana z pomysłem i z optymizmem. Czytasz i czujesz, że autorka chciała sprawić Ci dużą frajdę, ale nie poprzez "pospolite czytadło" , a poprzez ciekawą i intrygującą lekturę. Choć zakończenie jest takie jakie ma być - czyli z happy endem i z wielką miłością, to przygody, pomysły i ciekawostki z całego świata wplecione w fabułę są po prostu świetnym dopełnieniem.<br /><br />Ja jestem na TAK! :) :) :)<br /><br /><span style="color: rgb(0, 0, 153); font-weight: bold;">Ogólna ocena: hmm, 4,9/6 :)</span>Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-57507340553125957952010-08-06T19:20:00.008+02:002010-09-29T02:40:19.119+02:00"Gryź, mała, gryź" / "Z głową w chmurach i vice versa"<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://www.mag.com.pl/ksiazka-1,2,131,137,733--0-0-Gry%C5%BA,_ma%C5%82a,_gry%C5%BA.html"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 180px; height: 280px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhC1ptE-6GPtpidsEeK7c-mGboESWfuk3q8JR5n2h0vh5TqxQeSdGE8_4sE25UZXZXLKJESlbsa4rE89-FL0sljuezfEpn_2UX0HPiGCSgVO9IEgiv9XI6LDhgKZfOm9645ZJHKz4bBqgKy/s320/Gryz-mala-gryz_Christopher-Moore,images_product,21,978-83-7480-171-3.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5502348404877324706" border="0" /></a><br /><span style="font-weight: bold; color: rgb(255, 0, 0);">"Gryź, mała, gryź"</span><br />Christopher Moore<br />stron: 336<br />wydawnictwo: <a style="font-weight: bold;" href="http://www.mag.com.pl/"><span style="color: rgb(0, 0, 153);">MAG</span></a><br />tłumaczenie: Jacek Drewnowski<br /><br />Niespodzianka! Zapewne tylko dla mnie, bo zdecydowana większość z Was zdawała sobie sprawę, że książka - "Gryź, mała, gryź" to TRZECIA część cyklu o wampirach :).<br /><br />Zaczęłam czytać gdy za oknem padał deszcz, gdzie określenie "padał" wydaje się być zbyt delikatnym określeniem. Ta książka idealnie wkomponowała się w nastrój i w pogodę, dzięki temu przeczytałam ją do końca.<span style="color: rgb(0, 0, 153);"> Pierwsze zdanie</span>, jakie nasuwa mi się po przeczytaniu tej książki jest takie:<br />Tak głupia, że aż śmieszna... Naprawdę! Parodia (a ja lubię parodie) wszystkich książek o wampirach z dosadnym, krwistym i wulgarnym językiem ( o dziwo, wcale mi to nie przeszkadzało) z tak ironicznym podejściem do wszystkiego, że zaczynam się zastanawiać skąd Moore czerpie inspiracje :).<br /><br />Uśmiechnęłam się już na samym początku:<br /><span style="color: rgb(0, 0, 153);">" Romantyczna powieść? Jasne, ale bez smęcenia."<br /><br /></span>Abigail von Normal -" nocna emo - zdzira", dodatkowo jej kochanek i uwaga: kot - wampir. Jak widzicie - mieszanka iście krwisto - wybuchowa. A kot-wampir może zagrozić San Francisco. Perypetie bohaterów, ich niezrównoważone pomysły zakropione takim slangiem, że nie sposób się nie uśmiechnąć są rewelacyjną dawką "głupawki" w te okropne, deszczowe dni :D. So, keep smiling, keep shining :)!Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-39567271566250831412010-08-04T17:28:00.007+02:002010-09-29T02:41:03.155+02:00"Witajcie w Murderlandzie" / "Internet stwarza iluzję, że człowiek znajduje się w centrum świata."<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://www.muzaklub.com/index.php?p2690,witajcie-w-murderlandzie-frederique-molay"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 226px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5_vqh6NQZfZ5g0ZVrZitAr2ELBNmiYFc6GQhEMOy4uJNptJExXJkBJMMjqArkQ3HQiqMtcwdgFxPeRlaGF2KjwklPzXW7uD6Qan5Y_VpiGXxbJJKgsKjBADMPDr5DW9XREMPQjQeoKCWT/s320/witajcie-w-jpg.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5501577307754116322" border="0" /></a><br /><span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">"Witajcie w Murderlandzie"</span><br />Frederique Molay<br />stron: 198<br />wydawnictwo: <a href="http://www.muza.com.pl/?module=okladki&id=40074"><span style="color: rgb(0, 0, 153); font-weight: bold;">MUZA</span></a><br />tłumaczenie: Grażyna Majcher<br /><br />Nathan.<br />Nat.<br />Nathan jest profesorem Harvardu.<br />Nat jest również profesorem Harvardu.<br />Nathan jest rozwiedziony, a jego oczkiem w głowie jest córeczka.<br />Nat jest również rozwiedziony, ale córeczka była jest promykiem...<br />Nathan lubi spędzać wolny czas przed komputerem.<br />Nat żyje tylko po to by siedzieć przed komputerem, chociaż nie wiem czy "przed" jest dobrym słowem.<br />Nat potrąca kobietę...Rzuciła mu się pod koła, nie mógł nic zrobić.<br />Gdy nagle...<br /><br /><span style="font-weight: bold; color: rgb(51, 51, 255);">Fikcja staje się rzeczywistością.</span><br /><br />Co by było gdybym powiedziała, że Nathan i Nat to ta sama osoba?! Tylko, że jeden żyje naprawdę, a drugi też żyje, ale jako avatar, w wirtualnej grze 3D - Island... I najważniejsze pytanie: co by było, gdyby morderstwa popełniane na avatarach, zostały także popełnione w rzeczywistości, ofiarami są ludzie, którzy wykreowali swój wirtualny obraz...? I co by było gdyby właśnie o te morderstwa został oskarżony Nathan...?!<br /><br />Wciągająca lektura. Wciągnęłaby mnie do granic możliwości, gdybym kiedyś nie oglądała CSI:NY, gdzie fabuła była identyczna. Giną avatary i giną prawdziwi ludzi, żeby odnaleźć mordercę policja musi śledzić poczynania LUDZI, ale też muszą stworzyć swoje avatary i śledzić poczynania nie w rzeczywistości, ale w wirtualnej grze. A czas biegnie szybko..., bo kolejną ofiarą ma być ex żona Nathan'a, której w razie niepowodzenia zostało 12 godzin życia.<br /><br />Zaczyna się wyścig z czasem. Jak się zakończy - przeczytajcie sami. Ja nie miałam szans odgadnąć KTO jest mordercą, bo to książka, która wciągnie Cię w swój fikcyjny świat, ale też książką, która skłoni do refleksji... Na ile możemy pozwolić sobie w grze i gdzie jest granica między spędzaniem czasu przed komputerem, a uzależnieniem?!<br />FASCYNUJĄCA!<br /><br /><span style="font-weight: bold; color: rgb(0, 0, 153);">Ogólna ocena: 5,5/6</span>Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-71324402214089218662010-08-03T12:55:00.003+02:002010-08-03T13:11:40.433+02:00"Mężczyzna, który przychodził w niedzielę" / "Wszystko się jakoś łączy"<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://www.czarne.com.pl/?a=422"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 191px; height: 300px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaE83d0VLisGwFvog1HBAQIqJ1f8jFsKPcejZifJ-Pz0inIKXKq-KT9JwtiwOo8e4iTRt-ETOp8buvznbT-d7_zVpaFKq_zBSLTlGk-uIZUP_wys2cRLeHCVOrAZRVLgCLzwE3gObRA2tu/s320/mezczyzna.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5501135808868808146" border="0" /></a><br /><span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">"Mężczyzna, który przychodził w niedzielę"</span><br />Thomas Kanger<br />stron: 348<br />wydawnictwo: <a href="http://www.czarne.com.pl/?m=1"><span style="color: rgb(0, 0, 153);">Czarne</span></a><br />tłumaczenie:Marta Rey-Radlińska<br /><br />- Co za fascynująca okładka. Chociaż zapewne ma swoją ilość zwolenników i przeciwników. Przeczytałaś?<br /><span style="color: rgb(51, 102, 255);">- Przeczytałam. Dobry, szwedzki kryminał. W dodatku główną bohaterką jest kobieta, a ja lubię książki, gdzie to właśnie "płeć piękna" jest wyrazista, dociekliwa i barwna, a taka jest pani komisarz Elina Wiik.</span><br />- Kusisz, kusisz. Zdradzisz coś więcej?<br /><span style="color: rgb(51, 102, 255);">- Wyobraź sobie pracę w policji, wśród mężczyzn, gdzie to właśnie Ty jako kobieta odnosisz największe sukcesy... Gdy wśród zbiegów okoliczności na Twoje biurko trafia sprawa sprzed 25 lat, a Ty masz trzy tygodnie na schwytanie mordercy, bo sprawa ulegnie przedawnieniu. Ciekawie?</span><br />- Mało powiedziane!<br /><span style="color: rgb(51, 102, 255);">- Co prawda, jest mały minus, chociaż dla takiej perfekcjonistki jak Ty to będzie nawet plus. Autor jest drobiazgowy. Akcja jest interesująca, ale nie wciąga od razu. Najpierw skupiasz się na szczegółach... Badasz każdy najmniejszy trop, jakbyś sama była komisarzem.</span><br />- To nie minus! To zaleta!<br /><span style="color: rgb(51, 102, 255);">- W moim przypadku minus, bo udając Sherlocka, domyśliłam się zakończenia, aczkolwiek nie przewidziałam wszystkiego do końca. Na szczęście! Bo nie zabrało mi to przyjemności czytania.</span><br />- Pożyczysz?!<br /><span style="color: rgb(51, 102, 255);">- Jasne! I pamiętaj, wszystko się jakoś łączy... A mężczyzna przychodzi w niedzielę...</span><br />- Robi się tajemniczo.<br /><span style="color: rgb(51, 102, 255);">- Zdradzę Ci jeszcze jeden pasjonujący wątek. Kobieta, która została zamordowana 25 lat temu miała córkę, której nigdy nie udało się odnaleźć...</span><br /><br /><span style="font-weight: bold; color: rgb(0, 0, 153);">Ogólna ocena: 4,5 /6</span>Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-21874362080323812562010-07-30T16:14:00.003+02:002010-08-03T12:54:39.428+02:00Lalalalalalalaal :)W końcu wrócił mój zapał czytelniczy :) <jupi>Już jutro wrócę z recenzjami:)<br /><br />I jest cuuudownie :)<br />Upiłyśmy się życiem to raz.<br />Przyjaciółka jest w ciąży, to dwa (hurrrra) <huurrrrra>.<br />A w niedzielę mam urodziny, to trzy. :D<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRnaGFJIIFriSHjmR2OuhV9-ltnyZnmaxT4r7PP0uVsaPe9wZE6HHMuKGG0-i9feJ_1iD8pAai_FG7y5q2s1ncR8mOcv7hrozsVs52MkeXwAw4_jiMzHlWN_HZiNSFExdWF5KTaFE-8xs0/s1600/101_4913.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRnaGFJIIFriSHjmR2OuhV9-ltnyZnmaxT4r7PP0uVsaPe9wZE6HHMuKGG0-i9feJ_1iD8pAai_FG7y5q2s1ncR8mOcv7hrozsVs52MkeXwAw4_jiMzHlWN_HZiNSFExdWF5KTaFE-8xs0/s320/101_4913.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5501135249183167010" border="0" /></a><br />Lallaallalalalalalalala</huurrrrra></jupi>Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-75751922350201679122010-07-26T17:27:00.007+02:002010-07-27T00:22:54.790+02:00W skrócie :) "Terapia" / "Pływanie w negliżu"<span style="color: rgb(255, 0, 0);"><span style="color: rgb(0, 0, 0);">Będzie krótko. Z tej oto przyczyny iż obie te książki zostały przeczytane w samolocie w drodze do raju i w drodze z raju :D Chociaż książek zabrałam tam 6, żadnej innej nie przeczytałam ani w ręku nie miałam! </span><br /><span style="color: rgb(255, 0, 0);"><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://merlin.pl/Plywanie-w-neglizu_Claire-Matturro/browse/product/1,496591.html;jsessionid=EA0FD55ECC65E21FA855286C9BFE9C3B.LB1?gclid=CKi0_vW_iaMCFQU9ZgodAjjdbA"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 178px; height: 280px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-bo3c0MjKHvC32CETg4J2UWF78CRtjd-kNRfdPI1qr032ERDhCWwSCVhuAwgj68v9T_nAIISVviAEOJeptWwXMjRRYMgp_-AbXhB0PV1l03Av5uBOLi42gMMnVgckeK3ERhOsFgK8Hqkn/s320/Plywanie-w-neglizu_Claire-Matturro,images_product,23,978-83-7495-030-5.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5498237033515957218" border="0" /></a></span><span style="font-weight: bold;">"Pływanie w negliżu"</span></span><br />Claire Matturro<br />stron:286<br />wydawnictwo: <a style="color: rgb(0, 0, 153);" href="http://www.muza.com.pl/">Muza SA</a><br />tłumaczenie: Monika Wyrwas-Wiśniewska<br /><br />Wylosowana w stosikowym losowaniu u Anny :). Jeszcze muszę przeczytać tę z poprzedniego. Fajna, miła, lekka i przyjemna. Idealna na podróż. Lilly Rose to Pani adwokat, specjalizująca się w prawie medycznym o nieskończonych możliwościach doprowadzania samej siebie oraz innych do szału. Ciekawe zwroty akcji z humorem i wątkiem kryminalnym, bez prawniczego żargonu, za to z jajem :).<br /><span style="color: rgb(0, 0, 153);">"- Złożę apelację! Znam swoje prawa. Złożę apel</span><span style="color: rgb(0, 0, 153);">ację i pożałuje pani!</span> <span style="color: rgb(0, 0, 153);"><br />Pożałuję?! Apelacja oznacza tylko tyle, że podwoję swoje wynagrodzenie."</span> <span style="color: rgb(0, 0, 153);"><br />I tyle w temacie:D<br /><br /><span style="color: rgb(0, 0, 153); font-weight: bold;">Ogólna ocena: 5/6</span><br /></span><span style="color: rgb(255, 0, 0);"><span style="color: rgb(255, 0, 0);"><span style="color: rgb(255, 0, 0);"><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgwSsWzQW9U23vETu1dj1dgXZVylr5ILpk6eHv4a6CrSvWaF6x-eyqYq6KdvXlrX3qMPUW3kjKHqKr_eZJFMy6le3JOPnCCylCTaRP8lDfZvnzM2pIONif2ZiQkN3x50_jJPou7Bv6D3Vb/s1600/Terapia_Sebastian-Fitzek,images_product,19,978-83-60376-13-3.jpg"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 186px; height: 280px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgwSsWzQW9U23vETu1dj1dgXZVylr5ILpk6eHv4a6CrSvWaF6x-eyqYq6KdvXlrX3qMPUW3kjKHqKr_eZJFMy6le3JOPnCCylCTaRP8lDfZvnzM2pIONif2ZiQkN3x50_jJPou7Bv6D3Vb/s320/Terapia_Sebastian-Fitzek,images_product,19,978-83-60376-13-3.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5498246407724687298" border="0" /></a></span></span></span><span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">"Terapia"</span><br />Sebastian Fitzek<br />stron:283<br />wydawnictwo:<span style="color: rgb(0, 0, 153);">G+J</span><br />tłumaczenie:Barbara Tarnas<br /><br />Kupiona w promocyjnej cenie na merlin.pl <wszystko>(wszystko przez Mary) - thriller psychologiczny. Bez śladu ginie 12-letnia córka psychiatry... Zawsze intrygował mnie ludzki umysł więc psychiatria, thiller, tajemniczość to zdecydowanie moje klimaty. A koniec?! Rewelacyjny! :]<br /><br /><span style="color: rgb(0, 0, 153); font-weight: bold;">Ogólna ocena: 5,5/6</span><br /><br />Cierpię na jakąś niemoc czytelniczą, nie chce mi się, nie mam czasu, cały czas gdzieś latam, a jutro robimy z Emilką Tunezję na 40 metrach :D</wszystko>Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-74869721140156282322010-07-23T13:09:00.002+02:002010-07-26T17:29:50.542+02:00"Spokojne czasy" / "Jakie wszyscy moglibyśmy mieć piękne życie"<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://merlin.pl/Spokojne-czasy_Lizzie-Doron/browse/product/1,767981.html"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 198px; height: 280px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgp0wUe4VM5iSDnpdmKe7MIJq7W7ifjW4zDltBLPzK4kB9QKJbyhXu89rpsI-_kp2riHkY-JE1TV6Ho0yhO2vl0R0ISFHeEz1iNHQ0pQTm-xJpXt9BJ7s4rW1EuBELkxoMskyVyNDmc7xnb/s320/Spokojne-czasy_Lizzie-Doron,images_product,3,978-83-7495-821-9.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5497051074621413058" border="0" /></a><span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">"Spokojne czasy"</span><br />Lizzie Doron<br />stron:159<br />wydawnictwo:<span style="color: rgb(0, 0, 153);"> <a style="color: rgb(0, 0, 153);" href="http://www.muza.com.pl/">Muza SA</a></span><br />tłumaczenie:Magdalena Sommer<br /><br />Zawsze gdy czytam takie książki o ludziach, którzy zostali ocaleni z Zagłady, o ludziach, którzy stracili w swoim życiu tak dużo, którym zostało odebrane prawie wszystko, a którzy mimo to znaleźli w sobie iskierkę nadziei i woli życia, ogarnia mnie przekonanie, że jestem szczęściarą i to niewyobrażalną szczęściarą...<br /><br />Historię Lea czytałam z zapartym tchem. I zastanawiałam się, ile człowiek jest w stanie znieść, jak bardzo może zostać doświadczony przez życie... Książka, która ma tylko 159 stron, a wywołuje tyle emocji i wzruszeń. Lea przeżyła drugą wojnę światową, nie wie nic o swoim pochodzeniu, musi odnaleźć się w Izraelu i gdy już się wydaję, że życie zaczyna iść drogą szczęścia - mąż Lea umiera, a ona zostaje wdową z synkiem...<br /><br />Trudno jest pisać o takich pozycjach. Dlatego chylę czoła przed autorką, że potrafiła napisać wszystko w tak sugestywny sposób, potrafiła przenieść czytelnika w czasie i opowiedzieć historię Żydów ocalonych z Holokaustu. Chociaż pogoda i wakacyjny czas nie sprzyja czytaniu takich pozycji, <span style="color: rgb(255, 0, 0);">to gdy zaczniesz - żyjesz życiem bohaterów, gdy skończysz - żyjesz swoim życiem i doceniasz wszystko co masz.</span><br /><span style="font-weight: bold; color: rgb(0, 0, 153);"><br />Ogólna ocena: 5.5 / 6</span><br /><br />p/s Dzięki tej książce przestałam w końcu (choć na chwilę) myśleć tylko o powrocie do Tunezji :) Z Emilką ogarnęła nas istna obsesja, co już chyba nie jest zdrowe :). Ale zdjęcia już wiszą na ścianie, pozostało czekać - na przyszłoroczne wakacje i dziękować, że te były CUDOWNE!<br /><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT1IXbiIjkcLBfqIkLiiTDpXM03SChBCFgez2pkMMGYlL8OloVFhgIcKaHKBmBvHaAclrUFLvA9Q6jM1VPa8pk9UcJQdcB5ctTfdjYsxXjhhI4YLeP5apW6WMBIOAtxuqeUmuNIa7urFOK/s1600/102_6030.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 241px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT1IXbiIjkcLBfqIkLiiTDpXM03SChBCFgez2pkMMGYlL8OloVFhgIcKaHKBmBvHaAclrUFLvA9Q6jM1VPa8pk9UcJQdcB5ctTfdjYsxXjhhI4YLeP5apW6WMBIOAtxuqeUmuNIa7urFOK/s320/102_6030.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5497056366346900946" border="0" /></a>Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-24605362605055035172010-07-19T16:02:00.007+02:002010-07-19T16:36:20.544+02:00Wróciłam! - Chcę JESZCZE! :)Wróciłam moi drodzy. I jestem w depresji - za mało, za krótko! Było przecudownie! Ponad 1000 zdjęć! Jazda na wielbłądzie! Na paralotni! Plaża, basen, zimne drinki, palmy, bungalow wśród pięknej roślinności, pod drzwiami palma z daktylami, do morza 2 minuty, do basenu 2 minuty...<br />To był RAJ....<br />Muszę się ogarnąć i wtedy wrócę z recenzjami :) :) :) Dajcie mi 3 dni jeszcze, albo 2.<br />Ściskam Was bardzo serdecznie!Zadowolona, opalona i tęskniąca za Tunezją Tucha! :)<br /> <div style="text-align: center;"><span style="color: rgb(0, 0, 153);"> Z Emilutką:</span><br /></div><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDL34Y9W36V_7pMQW4jLR2MoqZXtrhWhyphenhyphenp56gkpSUrGQBBgLUJfw2bupPd6k1Ht0hVGx9YUGAR0xCkbjv1rBBlkJONTQDPrxRJJhwQAmftJ51hBSNXF1me2OJpLJTaabQzKmATxMzwFlU4/s1600/IMG_0263.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 255px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDL34Y9W36V_7pMQW4jLR2MoqZXtrhWhyphenhyphenp56gkpSUrGQBBgLUJfw2bupPd6k1Ht0hVGx9YUGAR0xCkbjv1rBBlkJONTQDPrxRJJhwQAmftJ51hBSNXF1me2OJpLJTaabQzKmATxMzwFlU4/s320/IMG_0263.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5495619869636582258" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtmfLT7KmWVDPwMwn-ILhXNn1OPCFdn86Hhf4ovpq-Jh5gVRNjtCcwMwvCjQ-ioei_TxKugRmbnBZvK8yNndSSowGsKQWDSN8CF9gc6Df7sJtxUTYATnpuY5bm36J4RGa5ej_OOP431wkH/s1600/101_3949.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 239px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtmfLT7KmWVDPwMwn-ILhXNn1OPCFdn86Hhf4ovpq-Jh5gVRNjtCcwMwvCjQ-ioei_TxKugRmbnBZvK8yNndSSowGsKQWDSN8CF9gc6Df7sJtxUTYATnpuY5bm36J4RGa5ej_OOP431wkH/s320/101_3949.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5495623321250900786" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0ABiKplDssWAeL3btBIuD-GgGjxAGgVWjAg52Ho3PrPSggHpz5r-GfnAU6k8YB7Obu__hlog5kG_qUHoLEuC1VEF8rnKuvEa1y6YcHphnwlfU1Y8KTITyA2_lKEchIsLGO7lt1ExzsmIK/s1600/101_4203.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 239px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0ABiKplDssWAeL3btBIuD-GgGjxAGgVWjAg52Ho3PrPSggHpz5r-GfnAU6k8YB7Obu__hlog5kG_qUHoLEuC1VEF8rnKuvEa1y6YcHphnwlfU1Y8KTITyA2_lKEchIsLGO7lt1ExzsmIK/s320/101_4203.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5495620217168980642" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_Aju3yJENK_g8qhEb4ChPnjo4Ug43Ly2HVjR7drnFDCtdUXTca2sQoJFGzAjF9UN2BLxaXZH4ZE9jF1Ci6Y4R-w58T3y47C4dIu_eGbgjSLcvvjJgmPFN6d3VomlvJjh2WvmGPb0_-WH-/s1600/Obraz1.jpg"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 242px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_Aju3yJENK_g8qhEb4ChPnjo4Ug43Ly2HVjR7drnFDCtdUXTca2sQoJFGzAjF9UN2BLxaXZH4ZE9jF1Ci6Y4R-w58T3y47C4dIu_eGbgjSLcvvjJgmPFN6d3VomlvJjh2WvmGPb0_-WH-/s320/Obraz1.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5495620419653701570" border="0" /></a><br />p/s Skarletko, na zdjęciu z wielbłądem mam koszulkę ITALII :)Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com30tag:blogger.com,1999:blog-8361515284654254245.post-26308716358938048642010-07-08T19:06:00.002+02:002010-07-08T19:24:17.247+02:00"Anima vilis" / "Gdzie las nie jest zwykłym lasem...ludzie-zwykłymi ludźmi."<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://merlin.pl/Anima-Vilis_Krzysztof-T-Dabrowski/browse/product/1,768051.html"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 193px; height: 280px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibZoGPZAUjvqEsaKco049E_fJYtgSMDnNt2OTtdM_i57t0cetE0XA6hkleV36Rbdi_deTDTg5Nhw0N244OzOtxcs0pcy0e8SoskTFVDkChqNu3viQ0-3CcWazeEZpVfXMg6fIY9aUW7QNB/s320/Anima-Vilis_Krzysztof-T-Dabrowski,images_product,27,978-83-927322-6-6.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5491583218436247618" border="0" /></a><span style="color: rgb(255, 0, 0);">"Anima vilis"</span><br />Krzysztof T. Dąbrowski<br />stron:286<br />wydawnictwo: <a style="color: rgb(0, 0, 153);" href="http://www.initium.pl/">initium</a><br /><br />Anima vilis to z łacińskiego podła istota... Ta książka to zbiór 7 opowiadań grozy, które wywołują ciarki na plecach. Z opowiadaniami jestem na bakier, irytuje mnie to, że gdy tylko zaczyna się dobrze rozwijać, wiadomo, że zaraz się skończy...<br /><br />Pierwsze opowiadanie, pod tym samym tytułem co książka jest beznadziejne, nie przeczytam do końca, ani się nie bałam :). Pozytyw jest taki, że przeszłam do drugiego opowiadania, a nie musiałam odkładać książki.<br /><br />Najlepiej czytało mi się "Biwak", "Georgie", " Przeznaczenie znajdzie drogę". Jestem ciekawa czemu autor nie napisał powieści grozy, język jest przyjemny, różnorodny, potrafi budować napięcie, a opowiadania, jeszcze tym bardziej horrory nie są w stanie oddać do końca uroku tego gatunku, przynajmniej mi się tak wydaje.<br /><br />W ogólnym rozrachunku była to ciekawa odskocznia od "lekkich, wakacyjnych lektur", ale jak zawsze w przypadku opowiadań pozostał niedosyt. Te trzy, które wymieniłam wcześniej zasługują spokojnie na ocenę<span style="color: rgb(255, 0, 0);"> 5 </span>biorąc pod uwagę i historię, i bohaterów, i język jak i "wciągnięcie" czytelnika w wir wyobraźni, pozostałe zaś, hmmm dałabym im <span style="color: rgb(0, 0, 153);">3</span>, może <span style="color: rgb(0, 0, 153);">3,5</span>. Pierwszego nie oceniam, bo nie doczytałam :).<br />Dobra, przyznam się bez bicia, autor ma plusa, bo w jednym z opowiadań jest Patrycja :D<br /><br />p/s Żegnam się z Wami, wracam w sobotę :) <span style="font-family: Arial Unicode MS,Code2000,Code2001,Code2002,Free Serif,TITUS Cyberbit Basic,Doulos SIL,Chrysanthi Unicode,Bitstream Cyberbit,Bitstream CyberBase,Thryomanes,Gentium,GentiumAlt,Lucida Grande,Free Sans,Microsoft Sans Serif,Lucida Sans Unicode;">Ma‘a s-salāmati</span> ! :)Tuchahttp://www.blogger.com/profile/02041040824713161611noreply@blogger.com15